Węgrzy poszli do urn. Znamy nieoficjalne wyniki głosowania

Dodano:
Viktor Orban Źródło: PAP / Szilard Koszticsak
Według nieoficjalnych doniesień Viktor Orban i jego partia wygrali w wyborach do PE. Premier Węgier nie ma jednak aż tak wielu powodów do zadowolenia.

Węgrzy będą mieli w nowej kadencji Parlamentu Europejskiego 21 europosłów. Według najbardziej prawdopodobnego scenariusza w głosowaniu wygra partia Viktora Orbana. Jak podało Narodowe Biuro Wyborcze po obliczeniu 50 proc. głosów, Fidesz uzyskał poparcie w wysokości 44 proc. Szef węgierskiego rządu nie ma jednak pełnych powodów do zadowolenia, ponieważ w porównaniu z poprzednimi wyborami jest to spadek o 9 pkt proc.

Na drugim miejscu uplasowała się partia TISZA Petera Magyara, na którą zagłosowało 31 proc. wyborców. Europoselskie mandaty trafią również do opozycyjnej koalicji składającej się z Koalicji Demokratycznej (DK), Węgierskiej Partii Socjalistycznej (MSZP) i Dialogu (Parbeszed) oraz do nacjonalistów z Mi Hazank.

Węgry. Kim jest Peter Magyar?

Co ciekawe, Peter Magyar, który uzyskał bardzo dobry rezultat w wyborach, jeszcze do niedawna sam był związny z Viktorem Orbanem. Polityk twierdzi, że zdecydował się przejść na stronę opozycji, gdy dowiedział się o skali nadużyć, których dopuszcza się rząd Viktora Orbana. Ogromną burzę wywołało wśród Węgrów nagranie ujawnione przez Magyara. Pikanterii dodaje sprawie fakt, że jego główną bohaterką jest była żona polityka.

Judit Varga, do niedawna minister mająca spore wpływy w kręgach władzy, mówi na filmiku o nieprawidłowościach i błędach popełnianych przez prokuratorów przy badaniu jednej z najgłośniejszych afer w węgierskiej polityce. Minister podała się do dymisji po tym, jak na jaw wyszedł skandal z ułaskawieniem mężczyzny, który dopuszczał się czynów pedofilskich w domu dziecka. To właśnie Judit Varga przygotowała rekomendację w tej sprawie, podpisaną później przez Katalin Novak. Była żona Petera Magyara twierdzi, że mąż próbował ją szantażować nagraniem. Oskarżyła go również o manipulację.

Źródło: Reuters
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...