Kolejna afera w partii Szymona Hołowni. „Ludzie bez właściwych kwalifikacji moralnych”
„Dziś zrezygnowałem z członkostwa w Polsce 2050” – poinformował w poniedziałek, 24 czerwca wrocławski działacz Aleksander Twardowski. Do wpisu opublikowanego na platformie Facebook załączył treść pisma przesłanego do władz partii.
Aleksander Twardowski odchodzi z Polski 2050
Twardowski przekazał, że dołączył do ugrupowania, ponieważ chciał wesprzeć swoją żonę w kampanii wyborczej do sejmiku wojewódzkiego. Podkreślił, że była „oszukiwana przez lokalne władze partii, odcinana od informacji i publicznie obrażana na partyjnych grupach dyskusyjnych”, a skargi, które złożył w tej sprawie m.in. do sądu partyjnego partii, do dziś nie zostały rozpatrzone.
„Strukturami Polski 2050 na Dolnym Śląsku, pełnymi pracowitych i uczciwych ludzi, zarządzają, szczególnie we Wrocławiu, ludzie bez właściwych kwalifikacji moralnych i kompetencji. Zarządzają w sposób patologiczny” – dodał działacz. Zaznaczył, że wśród nich znajdują się ludzie z prawomocnymi wyrokami za przestępstwa skarbowe, a także osoby łamiące statut partii.
Wrocław. Afera w partii Szymona Hołowni
„Uważam, że ci ludzie na Dolnym Śląsku pełnią funkcje w partii wyłącznie dla dobra własnego interesu i interesu własnych układów koleżeńsko-biznesowych” – ocenił Twardowski. Jako przykład takich działań wymienił oficjalny powód jego odejścia z Polski 2050 – utworzenie w sejmiku koalicji z Bezpartyjnymi Samorządowcami.
Działacz podkreślił, że zarząd ugrupowania otrzymał od niego informację o planowanej rezygnacji jeszcze przed wyborami do Parlamentu Europejskiego, zapewniając, że decyzja nie jest podyktowana niezadowalającym wynikiem Trzeciej Drogi. Przyznał, że najważniejsze osoby w partii poprosiły go o wstrzymanie się z decyzją, obiecując, że wyciągną konsekwencję, jednak „nic takiego się do dziś nie zdarzyło”.