Dziewicze narodziny u węża. Samica złożyła jaja, choć nie miała kontaktu z innym wężem

Dodano:
Boa dusiciel Źródło: Shutterstock
Ronaldo, 13-letni boa dusiciel złożył jaja. Wąż – dotychczas uważany za samca – przez dziewięć lat nie miał kontaktu z innymi przedstawicielami swojego gatunku. Jak zaznaczają eksperci, to ewenement na skalę światową.

Do cudownych narodzin– a właściwie wyklucia się – 14 małych węży doszło w City of Portsmouth College w Anglii.

Pete Quinlan, technik zajmujący się opieką nad zwierzętami w college'u, wierzył, że Ronaldo jest samcem, dopóki ten nie złożył jaj. Quinlan zaznaczył, że wąż „nie miał kontaktu z samcem” przez dziewięć ostatnich lat.

Proces dziewiczych narodzin znany jest jako partenogeneza i w przypadku gatunku brazylijskiego boa tęczowego zdarzył się tylko trzy razy na świecie. Ronaldo znalazł się w rękach Pete Quinlana po odebraniu go z RSPCA (Royal Society for the Prevention of Cruelty to Animals).

Wiele bezkręgowców, takich jak owady, może wydawać na świat potomstwo w sposób bezpłciowy. Przykładem może być płaszczka, u której w Stanach Zjednoczonych w lutym doszło do zapłodnienia, mimo braku partnera.

Przypadek boa dusiciela choć niezwykle rzadki, nie był jedyny

Wśród kręgowców takich jak węże, takie sytuacje zdarzają się niezwykle rzadko. Jeden z niewielu takich przypadków wydarzył się w kostorykańskim zoo. Samica krokodyla o imieniu Coquita, żyła samotnie w przez 16 lat. W 2018 roku złożyła siedem jaj. Okazało się, że jedno z tych jaj zawiera w pełni uformowany płód. Co ważne, Coquita praktycznie całe życie spędziła w izolacji.

Zdaniem naukowców, to odkrycie, opisane w czasopiśmie Biology Letters, może świadczyć o tym, że ewolucyjni przodkowie krokodyli, głównie dinozaury, mogli również być zdolni do samoreprodukcji.

Po zbadaniu DNA małego krokodyla potwierdzono, że powstał on w drodze partogenezy. Dodano, że jego skład genetyczny był w 99,9 procentach zgodny z DNA jego matki.

Źródło: BBC
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...