52-latek z impetem wjechał w drzwi sklepu. Wysiadł i chwycił za alkohol
Policjanci ze Szczytna zatrzymali 52-letniego włamywacza, który najpierw rozbił samochodem drzwi sklepu, a potem ukradł alkohol. Do zdarzenia doszło w środku nocy (z piątku na sobotę), ale mundurowi opisali je dopiero 28 czerwca. Jak podał zespół prasowy Komendy Powiatowej Policji w Szczytnie, służby po otrzymaniu zgłoszenia niezwłocznie udały się na miejsce, zastając niepokojący widok.
Szczytno. W sieci opublikowano wideo z włamania
Po oględzinach i zapoznaniu się z materiałami dowodowymi mundurowi wytypowali sprawcę. Odpowiedzialnym za popełnienie czynu zabronionego okazał się być mieszkaniec powiatu szczycieńskiego, który po zdemolowaniu sklepu wysiadł z samochodu, a następnie chwycił za trzy butelki alkoholu.
52-latek usłyszał zarzuty – przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia. O tym, jaką otrzyma karę, zdecyduje teraz sąd. Jak przypomina KMP w Szczytnie, za tego rodzaju przestępstwo – czyli kradzież z włamaniem – według Kodeksu karnego grozi nawet 10 lat więzienia.
37-latek włamał się do sklepu po whisky. Wypił alkohol na miejscu
Podobne zdarzenie miało miejsce w Głuszycy na Dolnym Śląsku. 5 stycznia przed północą do jednego ze sklepów włamał się 37-letni mężczyzna z sąsiedniej gminy. Po wybiciu szyby w budynku sięgnął po papierosy i alkohol, które schował do swojego plecaka. Skradziony towar warty był około 500 złotych.
I choć był świadomy tego, że popełnia czyn karalny, to jednak zupełnie nie przejął się możliwymi konsekwencjami, w razie zatrzymania. Postanowił otworzyć na miejscu butelkę whisky i wypił ją w sklepie. Gdy na miejsce włamania przyjechali policjanci z Wałbrzycha, znaleźli 37-latka ukrywającego się między lodówką a szafką.
Gdy udało im się zatrzymać włamywacza, przebadali go na obecność alkoholu w organizmie. Okazało się, że jest kompletnie pijany – miał aż sześć promili w wydychanym powietrzu.