Aktywiści przykleili się do jezdni. Jedna z głównych ulic Warszawy zablokowana
Jak poinformował portal tvnwarszawa.pl, manifestacja aktywistów rozpoczęła się w poniedziałkowy poranek, w godzinach szczytu. Wtedy to kilkanaście osób zablokowało Wisłostradę, siadając na jezdni. – Kierowcy utknęli w korku, zator sięga około kilometra, niektórzy prowadzący wykrzykują wulgarne hasła – relacjonował reporter, który pojawił się na miejscu.
Na proteście pojawiła się policja. Funkcjonariusze próbowali usunąć aktywistów z jezdni i przywrócić ruch.
To nie pierwsza taka akcja
Ostatnie Pokolenie ma na celu zmusić polityków rządzących, by ci zaczęli traktować poważnie zdrowie i obywateli w czasach – jak mówią – zagrożonych zapaścią klimatyczną. W swoich mediach społecznościowych zaapelowali o "przesunięcie 100 procent środków z nowych autostrad na lokalny transport publiczny i 1 bilet miesięczny za 50 złotych na cały transport regionalny w Polsce".
Aktywiści dotychczas angażowali się w podobne akcje – to właśnie członkinie Ostatniego Pokolenia były odpowiedzialne za głośne oblanie farbą pomnika Syrenki. Aktywiści blokowali już miejskie autostrady i teraz zapowiadają kolejne protesty.
Ostatnie Pokolenie zapowiada kolejne takie akcje
– Od przyszłego tygodnia dziesiątki osób będą blokować miejskie autostrady – powiedział Krzysztof Matejak, jeden z aktywistów. Dodał, że zdaniem stowarzyszenia będą w stanie pokazać w ten sposób problem, który dla ludzi w mniejszych miejscowościach i wsiach jest codziennością. Doprecyzował, że problem z dojazdem do pracy, szkoły, lekarza dotyczy sześciu milionów Polek i Polaków.
– Będziemy siadać na drogach w największe upały. Będziemy protestować w miejscach, które najszybciej przyczyniają się do napędzania kryzysu klimatycznego – podkreślił Matejak.