Polak brutalnie zaatakował młodego Ukraińca na plaży. „Jutro to może być każdy z nas”

Do skandalicznych wydarzeń doszło w gminie Michałowo niedaleko granicy polsko-białoruskiej. Oleksy Romanienko od dwóch lat mieszka na terenie polskiej gminy. Młody Ukrainiec wraz z rodziną uciekł do naszego kraju przed wojną. Na czas wakacji został zatrudniony w punkcie poboru opłat nad zalewem Siemianówka a konkretnie na plaży w Rudni.
Michałowo. Polak zaatakował młodego Ukraińca
W środę 3 lipca tuż po godzinie 17 przed szlabanem zatrzymał się samochód. Jego właściciel nie chciał uiścić opłaty. „Kiedy usłyszał, że w takim razie nie będzie mógł wjechać, zaczął ubliżać i wyzywać Oleksego na tle jego pochodzenia” – relacjonowali w mediach społecznościowych przedstawiciele gminy Michałowo.
To jednak nie był koniec incydentu. Z relacji lokalnych władz wynika, że gdy mężczyzna nadal nie otrzymał zgody na wjazd, wyciągnął broń i skierował ją w stronę chłopaka. „Potem zagroził, że jeśli jeszcze raz tu go zobaczy to następnym razem go zabije. Po czym samochód odjechał. Autem kierowała młoda kobieta, a ze środka samochodu dobiegał płacz dziecka” – czytamy w dalszej części wpisu.
Przedstawiciele gminy Michałowo zapewnili, że sprawa zostanie zgłoszona do organów ścigania. „Różne środowiska ostatnio nakręcały spiralę hejtu w stronę Gminy Michałowo. Teraz widzimy, że sprawy eskalują” – ocenili.
„Jutro to może być każdy z nas”
– Nie chcemy, aby nasza gmina była kojarzona z agresywnymi zachowaniami. Robimy wszystko, żeby z naszej gminy wychodził przekaz odnoszący się do respektowania praw człowieka. Był hejt, były podłe ataki na ludzi z polsko-białoruskiej granicy, a dziś widzimy, że są ataki na Ukraińców. Jutro może to być każdy z nas. Nie można być obojętnym na różnego rodzaju akty nienawiści i przemocy – powiedział Marek Nazarko, burmistrz Michałowa.
Na konferencji prasowej u boku samorządowca pojawił się poszkodowany Ukrainiec. – Poinformowałem tego człowieka, że wjazd na plażę kosztuje 15 złotych. Pan powiedział, że ma prawo, żeby nie płacić. Zaczął mi grozić bronią oraz skierował wulgarne słowa w moją stronę. Powiedział, że jak mnie drugi raz tu zobaczy, to coś mi zrobi – opowiadał Oleksy.
Głos w sprawie zabrała także policja. Zespół prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku przekazał, że przyjęto zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa a obecnie są prowadzone intensywne czynności mające na celu ustalenie sprawcy.