Bunt w PiS przed wyborami? „Jeśli praca będzie sabotowana, to może mieć przełożenie na wynik”

Dodano:
Elżbieta Witek, Jarosław Kaczyński, Mateusz Morawiecki Źródło: PAP / Marek Gorczyński
– Może być tak, że jeśli kandydat nie będzie strawny dla wszystkich, to część mniej się zaangażuje. Wystarczy, że grupa działaczy uzna, że z tym kandydatem się nie utożsamia, więc nie będzie go mocno wspierać. Jeśli w jakimś regionie praca będzie sabotowana, to może mieć przełożenie na wynik – mówi o przyszłym kandydacie PiS na prezydenta Krzysztof Łapiński. Na program „Mówiąc Wprost” zaprasza Joanna Miziołek.

Oglądanie programu i czytanie całości treści w dniu premiery nowych odcinków dostępne jest jedynie dla stałych Czytelników korzystających z „WPROST PREMIUM”.

Odcinek dostępny jest w ramach promocji:

Toczące się czynności w sprawie Funduszu Sprawiedliwości rozniecają spekulacje dotyczące problemów, które mogą w konsekwencji dotknąć Prawo i Sprawiedliwość. Po ujawnieniu listu Jarosława Kaczyńskiego do Zbigniewa Ziobry, w którym prezes PiS apelował o natychmiastowe zaprzestanie wydawania pieniędzy z funduszu w celach kampanijnych, rozgorzała dyskusja o ewentualnej utracie subwencji.

Czy taki finał sprawy jest możliwy? Krzysztof Łapiński, były rzecznik prezydenta Andrzeja Dudy, a obecnie PR-owiec, uważa, że tak, ale zwraca też uwagę na to, jak długo może potrwać cała procedura. – Być może to jest zagrożenie, ale pamiętajmy, że na końcu jest też odwołanie do instancji sądowych. To nie jest łatwa procedura. Zdarzało się to różnym partiom i taka sytuacja byłaby dla PiS ogromnym ciosem, zwłaszcza w roku wyborczym, prezydenckim – powiedział gość programu „Mówiąc Wprost”.

PiS straci subwencję? „To byłoby niebezpieczne”

Łapiński zaznaczył również, jak istotna jest subwencja w całym procesie pozyskiwania pieniędzy przez partie. – One często posiłkują się na kampanię kredytami bankowymi. Ich zabezpieczeniem jest to, że banki wiedzą, że partia dostanie subwencję i ten kredyt spłaci, więc pod tym kątem to byłoby niebezpieczne dla PiS – dodał.

Źródło: Wprost
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...