W centrum Warszawy nie kupimy alkoholu? Radni Śródmieścia poparli prohibicję
We wtorek 9 lipca śródmiejscy radni jednogłośnie przyjęli stanowisko w sprawie nocnej prohibicji. „Rada dzielnicy Śródmieście oczekuje ograniczenia sprzedaży alkoholu w porze nocnej i innych rozwiązań systemowych. Jednocześnie oczekuje stanowczej reakcji straży miejskiej i policji na naruszenie porządku publicznego, wykroczenia i przestępstwa będące następstwem spożywania napojów alkoholowych” – czytamy.
Warszawa ograniczy sprzedaż alkoholu w Centrum?
Nocne ograniczenia miałyby funkcjonować od godziny 22 wieczorem do 6 nad ranem. Jak tłumaczył radny Piotr Salach z Koalicji Obywatelskiej, mieszkańcy wielokrotnie prosili o takie rozwiązanie. Skarżyli się na awantury, hałasy, zaśmiecone po libacjach ulice centrum miasta.
– Mam nadzieję, że to stanowisko to pierwszy krok do przyjęcia ograniczenia nocnej sprzedaży alkoholu. Mieszkańcy naprawdę długo na to czekają – dodawała radna Zofia Piotrowska z Razem Miasto Jest Nasze w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”.
Nocna prohibicja w Warszawie. Jak może wyglądać?
Politycy podkreślają też, że dużo łatwiej będzie egzekwować całkowity zakaz sprzedaży alkoholu niż dotychczasowy zakaz sprzedaży nietrzeźwym. Konsultacje w omawianej sprawie trwały do 30 czerwca i ściągnęły rekordowe 8 tys. wniosków. Stanowisko rady dzielnicy nie jest jednak wiążące. O wszystkim zadecyduje ostatecznie miasto.
Oczywiście ograniczenie sprzedaży dotyczyć będzie tylko sklepów nocnych i stacji benzynowych. Napoje wyskokowe wciąż będzie można dostać w restauracjach, pubach i klubach. Badania Barometru Warszawskiego pokazywały, że 60 proc. mieszkańców stolicy popiera wprowadzenie zmian. Narzekają oni nie tylko na hałas i strach przed pijanymi ludźmi, ale też przepełnione szpitale na weekendowych zmianach.