Giertych nie głosował w sprawie dekryminalizacji aborcji. Tak się tłumaczy
Sejm odrzucił projekt nowelizacji kodeksu karnego, zakładający dekryminalizację i depenalizację przerywania ciąży do dwunastego tygodnia i pomocy w aborcji. Za propozycją zagłosowało 215 posłów, przeciw – 218, a dwie osoby się wstrzymały. Głosu w tej sprawie nie oddał Roman Giertych.
Dekryminalizacja aborcji. Głosowanie bez Romana Giertycha
„Dzisiaj ze względu na szacunek do poglądów jednak zdecydowanej większości wyborców KO oraz do dyscypliny klubowej postanowiłem nie brać udziału w głosowaniu nad projektem Lewicy” – uzasadnił swoją decyzję we wpisie opublikowanym w serwisie X (dawniej Twitter).
„Wiele moich poglądów ewoluowało, ale nie jestem Moniką Pawłowską a rebours” – dodał. Odpowiedział też na pytanie jednej z użytkowniczek o to, czy to pewne, że w ten sam sposób postąpi podczas głosowania nad ustawą o związkach partnerskich. „Nie. Zobaczę, jaki będzie projekt, ale nie wykluczam poparcia” – zapowiedział.
Sejm odrzucił projekt nowelizacji. Lista nieobecnych
Do sytuacji odniósł się lider Lewicy Razem Adrian Zandberg. „Nie będzie dekryminalizacji. Państwo będzie prześladować za pomoc w przerwaniu ciąży. Metody posłów większości rządowej, żeby utopić zmiany, były różne: jedni – jak p. Giertych z KO – powyciągali karty. Większość PSL otwarcie zagłosowała przeciw. Ustawa upadła. Nic się nie zmieni” – napisał.
Giertych nie jest jedynym posłem Koalicji Obywatelskiej, który nie wziął udziału w głosowaniu. Na liście nieobecnych znalazł się również Krzysztof Grabczuk i Waldemar Sługocki. Głosu nie oddało też dwóch parlamentarzystów Polskiego Stronnictwa Ludowego, dwóch przedstawicieli Polski 2050, 14 posłów Prawa i Sprawiedliwości i po jednym reprezentancie Konfederacji i partii Kukiz’15.