Zamach na Trumpa. Wstrząsające odkrycie w pojeździe 20-letniego strzelca
W aucie młodego mężczyzny, który był zaparkowany w pobliżu wiecu, służby znalazły ładunki. Jak donosi „The New York Times”, obok ciała 20-latka, na dachu zlokalizowanym ponad 100 metrów od mównicy, przy której stał były prezydent, leżał zaś półautomatyczny karabin.
Służby przeszukały dom, w którym mieszkał 20-latek
W pobliżu miejsca zamieszkania mężczyzny, w Bethel Park w Pensylwanii, w sobotę – po zamachu – zaroiło się od służb – przekazał portal USA Today. Wezwano na miejsce m.in. agentów Biura ds. Alkoholu, Tytoniu, Broni Palnej i Materiałów Wybuchowych, a także saperów. W sprawie zdarzenia mundurowi rozmawiali z rodziną młodego mężczyzny. Bethel Park, gmina w hrabstwie Allegheny oddalona jest od Butler, gdzie miał miejsce wiec Trumpa, o około 84 kilometry (trasę tę można pokonać w 1 godzinę i 15 minut).
Źródła, na które powołuje się „WSJ”, podają, że policja została poinformowana o dziwnych pakunkach w okolicy wiecu, w pobliżu, gdzie z karabinem ustawił się 20-latek. Wysłano tam ekspertów, którzy mieli im się przyjrzeć.
Żona Trumpa wydała oświadczenie: Jestem wdzięczna odważnym agentom Secret Service
Wieczorem 14 lipca w sprawie nieudanego zamachu na życie męża głos zabrała Melania Trump. „Jestem wdzięczna odważnym agentom Secret Service i funkcjonariuszom organów ścigania, którzy ryzykowali własne życie, aby go chronić” – napisała była pierwsza dama na X.
Oprócz tego zaapelowała do Amerykanów, aby „wznieśli się ponad nienawiść”. W swoim wpisie nawiązała także do 20-letniego zamachowca, którego nazwała „potworem”. „Uznał mojego męża za nieludzką maszynę polityczną. Próbował zniszczyć pasję Donalda – jego śmiech, pomysłowość, miłość do muzyki i inspirację” – czytamy.
Trump został postrzelony w prawe ucho. Jego życiu obecnie nie zagraża niebezpieczeństwo. Czuje się na tyle dobrze, że już zapowiedział swoje wystąpienie na Republikańskiej Konwencji Narodowej.