Coraz większy problem z rybami. Ostrzeżenie nie tylko dla Polski
WWF – organizacja ekologiczna zajmująca się ochroną zwierząt – przeprowadziła analizę dotyczącą spożycia ryb w 2024 roku przez mieszkańców Unii Europejskiej.
Wnioski są następujące. W ubiegłym tygodniu liczba spożywanych ryb osiągnęła roczny limit jaki można pozyskać z Morza Śródziemnego.
Wiadomo to na podstawie dopuszczalnych połowów (TAC) dla większości komercyjnych ławic. Unia Europejska ustala je co roku. Specjaliści sprawdzają, ile ton każdego gatunku można złowić w zrównoważony sposób. Liczby te nie zaspokajają jednak apetytu Europejczyków na tego rodzaju mięso.
Zbyt duże spożycie ryb
Rocznie zjadamy średnio 24 kilogramy ryb. Kraje śródziemnomorskie wyprzedzają w tym rankingu inne, podbijając stawkę o kolejnych 10 kilogramów.
Jak podkreślają eksperci, Morze Śródziemne nie jest w stanie w pełni zaspokoić tych potrzeb. Włoski WWF zachęca do zmiany w diecie polegającej na zmniejszeniu liczby dań rybnych.
Jeśli jednak zdecydujemy się wybrać ten rodzaj potrawy, sięgnijmy po sezonowe, dorosłe osobniki. Z kolei do najbardziej zagrożonych ryb należą morszczuk, sardynki i krewetki.
Problemem rosnące temperatury
Wielkość połowów maleje wraz ze spadkiem populacji wielu gatunków z powodu przełowienia i rosnących temperatur. Ocieplenie wód spowodowało pojawienie się gatunków inwazyjnych mogących żerować na lokalnych rybach lub konkurować o zasoby. Gatunki rodzime przemieszczają się z kolei w poszukiwaniu bardziej odpowiedniego klimatu.
WWF wystosowało apel do wszystkich krajów członkowskich Unii Europejskiej o podjęcie starań i realnych działań na rzecz samowystarczalności rybnej. Intensywne połowy w basenie Morza Śródziemnego wyczerpują jego zasoby. Z roku na rok – jeśli tendencja ta się nie zatrzyma – będzie coraz gorzej.
Organizacja podaje, że w tym roku w Europie zjedliśmy już więcej niż możemy złowić.