Skończy się trzymanie psa na łańcuchu? Posłowie KO zaproponowali zmianę prawa

Dodano:
Pies na łańcuchu Źródło: Shutterstock / Red_Baron
Posłowie Koalicji Obywatelskiej zaproponowali nowelizację ustawy o ochronie zwierząt. W świetle nowego prawa nielegalne byłoby trzymanie psa na uwięzi – na przykład na łańcuchu. Takie czworonogi „znacznie częściej chorują” – podkreśla Stowarzyszenie Obrona Zwierząt.

Zdaniem polityków KO – autorów projektu – psy nie powinny być uwiązywane. Właściciele, po wejściu w życie nowego prawa, mieliby obowiązek umieszczać swoje zwierzęta w odpowiednio dużych kojcach – podaje Polska Agencja Prasowa.

Łańcuchy są niehumanitarne

SOZ – stowarzyszenie działające na rzecz praw zwierząt z siedzibą w Jędrzejowie (województwo świętokrzyskie) – od lat wskazuje, że dwa metry kwadratowe przestrzeni dla czworonoga – a w takich warunkach często muszą żyć psy – to zdecydowanie za mało. „Oferujemy zwierzęciu budę – lub coś, co ją przypomina – ciężki metal i stertę własnych kup” – wskazują. Ukończony projekt posłów może położyć temu kres.

PAP wskazuje, że politycy chcą zakazać trzymania psów na uwięzi. Mowa tutaj szczególnie o czworonogach, które spędzają całe dnie z założonym łańcuchem, przypiętym jednocześnie do budy. Jak wskazują autorzy projektu, takie rozwiązanie jest niehumanitarne. Może niekiedy nawet mieć znamiona znęcania się nad zwierzętami – gdy łańcuch po czasie wrasta w szyję (bo właściciele nie wymieniają, choć pies rośnie), jest zbyt ciężki (niedostosowany do masy czworonoga), a także wtedy, gdy metal zaczyna przymarzać do szyi z powodu niskich temperatur, które panują zimą.

Co zamiast łańcucha? Kojec. Musi być wyposażony w pomieszczenie chroniące przed zimnem, upałami i opadami atmosferycznymi (na przykład deszczem, gradem czy śniegiem). Oprócz tego zwierzę musi mieć zapewniony dostęp do słońca i wody, a także pożywienia. Powinno mieć też możliwość swobodnej zmiany ułożenia swojego ciała, wedle uznania. Podano też konkretne wymiary w stosunku do wielkości danego psa. Taki, który w kłębie ma mniej niż 50 centymetrów, powinien dysponować kojcem o wielkości co najmniej 10 metrów kwadratowych. Gdy ma od 51 do 65 cm, zagroda powinna być znacznie większa i mieć co najmniej 15 m kw. Psy przekraczające podane wymiary powinny mieć zaś do wykorzystania przestrzeń o wielkości co najmniej 20 m kw.

Pies na łańcuchu „staje się smutny, apatyczny”, a niekiedy „agresywny”

W projekcie zapisano też, że pies będzie musiał być wypuszczany co najmniej dwa razy dziennie z kojca, by mógł pobiegać po posesji czy wyjść na spacer z właścicielem po okolicy. Co ważne, trzymanie na uwięzi będzie możliwe, ale tylko w dwóch przypadkach – na wspomnianym spacerze (smycz), a także podczas transportu – podaje PAP. Przy pracach nad projektem w Sejmie wnioskodawców prezentować ma posłanka KO – Katarzyna Piekarska.

SOZ, który od dawna walczy o „zerwanie łańcuchów”, opisuje, że psy przetrzymywane w ten sposób „częściej chorują”. „Rany na szyi powstają wskutek zbyt ciasnej obroży lub pętli ze sznurka, drutu bądź właśnie łańcucha. Najpierw wyciera się sierść, później pojawiają się zaczerwienienia. Może dojść do zapalenia skóry z bakteryjnymi powikłaniami. Rozwija się choroba zwana ropowicą” – czytamy.

To jednak nie wszystko, bo metalowy łańcuch potrafi wywołać problemy z przełykaniem czy zmienić barwę głosu (szczekania) psa. Czworonóg, który mało się rusza, ma przez długi czas naprężone mięśnie, stawy i ścięgna, a to może doprowadzić do zwichnięć i zmian zwyrodnieniowych. Podczas upałów pies nie ma natomiast możliwości schronić się przed słońcem, co niejednokrotnie kończy się udarem. Łańcuch wpływa też negatywnie na psychikę zwierzęcia. „Staje się smutny, apatyczny, często agresywny. Głośno skomli i wyje z tęsknoty. Jest też łatwym łupem dla innych psów czy dzikich zwierząt” – opisuje SOZ.

Źródło: pap.pl / obrona-zwierzat.pl
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...