Biden zrezygnuje ze startu w wyborach? Media podają termin

Dodano:
Joe Biden Źródło: PAP/EPA / Michael Reynolds
Czołowi Demokraci są przekonani, że Joe Biden zrezygnuje z walki o reelekcję już w ten weekend. Barack Obama stwierdził, że szanse prezydenta USA na drugą kadencję się oddalają.

Kilku czołowych Demokratów powiedziało anonimowo agencji Axios, że rosnąca presja ze strony partyjnych przywódców w Kongresie i bliskich przyjaciół Joe Bidena przekona go do podjęcia decyzji o wycofaniu się z wyścigu prezydenckiego już w ten weekend. Panuje przeświadczenie, że amerykański przywódca nie może wygrać i zmienić tego, w jaki sposób opinia publiczna postrzega jego wiek.

Wybory w USA. Demokraci przekonani o rezygnacji Joe Bidena

Bidenowi mówi się, że jeśli pozostanie na stanowisku, to Donald Trump może w listopadzie odnieść miażdżące zwycięstwo i zniszczyć jego dziedzictwo oraz nadzieje Demokratów. Presja na prezydenta USA, aby zrezygnował z ubiegania się o reelekcję, wzrosła w ciągu ostatnich kilku dni do „niemożliwego” poziomu. Do Białego Domu miał dotrzeć sondaż, zgodnie z którym prawie 67 proc. domaga się od Bidena rezygnacji.

Według ABC News lider większości w Senacie Chuck Schumer powiedział amerykańskiemu przywódcy, że powinien zrezygnować. Podobną wiadomość miała też przekazać Nancy Pelosi oraz lider mniejszości w Izbie Reprezentantów Hakeem Jeffries. Według czołowych doradców Bidena, którzy bronili go po katastrofalnej debacie pod koniec czerwca, teraz mówi się o tym, kiedy, a nie czy, Biden zrezygnuje. Prezydent USA ma też sondować szanse Kamali Harris przeciwko Trumpowi.

Barack Obama przekona Joe Bidena do rezygnacji? Wymowne słowa byłego prezydenta

Washington Post podał z kolei, że według Baracka Obamy „szanse Bidena na wygraną znacznie się zmniejszyły, więc powinien poważnie rozważyć zasadność swojej kandydatury”. Były amerykański przywódca od momentu feralnej debaty tylko raz rozmawiał ze swoim pośrednim następcą. Wówczas Obama odrzucał sugestie, że może wpłynąć na decyzję Bidena. Były prezydent USA miał odbierać telefony od zaniepokojonych Demokratów, m.in. Pelosi.

Źródło: Washington Post / Axios
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...