Iran o spodziewanym ataku na Izrael: Nie chcemy eskalacji, ale musimy ich ukarać

Dodano:
Billboard w Teheranie, upamiętniający zabitego lidera Hamasu Źródło: PAP / EPA/Abedin Taherkenareh
W poniedziałek 5 sierpnia rzecznik spraw zagranicznych Iranu tłumaczył, dlaczego jego kraj musi zaatakować Izrael. Wyjaśniał, iż nikt nie chce eskalacji w regionie, ale by uniknąć braku stabilności, Teheran musi „wymierzyć karę”.

Rzecznik irańskiego MSZ-u Nasser Kanaani tłumaczył w poniedziałek, że atak jego kraju na Izrael jest „nieunikniony”. – Iran szuka stabilizacji w regionie, ale będzie to możliwe dopiero po ukaraniu agresora i stworzeniu sposobu na odstraszenie syjonistycznego reżimu od awanturnictwa – wyjaśniał.

MSZ Iranu z wyprzedzeniem tłumaczy atak na Izrael

Kanaani wezwał też Stany Zjednoczone, by porzuciły wspieranie Izraela. Podkreślał, że społeczność międzynarodowa zawiodła w swoim obowiązku, polegającym na ustabilizowaniu bezpieczeństwa w regionie. Jego zdaniem powinna ona wspierać działania, zmierzające do ukarania agresora, czyli według Teheranu – Izraela.

Dowódca Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej Hosejn Salami także w poniedziałek powtórzył, że „Izrael otrzyma swoją karę w odpowiednim czasie”. Iran oraz powiązane z nim grupy: Hamas oraz Hezbollach, oskarżają Izrael o zamordowanie w ubiegłym tygodniu lidera Hamasu Ismaila Hanijego.

Najwyższy przywódca Iranu Ali Chamenei wydał rozkaz bezpośredniego ataku na Izrael w odwecie za zabicie Hanijego w Teheranie. Wezwanie miało wybrzmieć podczas posiedzenia Najwyższej Rady Bezpieczeństwa Narodowego Iranu. Zwołano je w środowy poranek, tuż po ujawnieniu informacji o śmierci lidera Hamasu. Z ustaleń „New York Times” wynikało, że Teheran może zdecydować się na skoordynowany atak dronów i rakiet na cele wojskowe, z ominięciem ludności cywilnej.

Pogrzeb lidera Hamasu. Netanjahu deklaruje gotowość

Na zdjęciach z ceremonii pogrzebowych lidera Hamasu widać było tysiące osób, które opłakiwały śmierć Hanijego. Po zakończeniu uroczystości jego ciało zostanie przewiezione do Kataru, w którym mieszkał przez ostatnich siedem lat. Zostanie pochowany w stolicy kraju, Dosze, w dzielnicy Lusail.

Zapowiedź odwetu Iranu oznacza, że Izrael zagrożony jest atakiem z trzech stron. Ze względu na śmierć głównego dowódcy wojskowego Hezbollahu i lidera Hamasu, obie organizacje planują przeprowadzić działania przeciwko państwu, które uznają za winne tych zdarzeń. – Jesteśmy gotowi na każdy scenariusz i będziemy zjednoczeni i zdeterminowani, by stawić czoła każdemu zagrożeniu – zapewnił premier Izraela Benjamin Netanjahu.

Źródło: Reuters
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...