Wenezuelska opozycja walczy o uczciwe wybory. Jej liderka dziękuje Polsce

Dodano:
Liderka wenezuelskiej opozycji Maria Corina Machado Źródło: PAP/EPA / Henry Chirinos
Wenezuelę opanowały protesty po tym, jak po raz kolejny wybory wygrał Nicolás Maduro. Po stronie opozycji opowiedziały się liczne kraje, wśród nich Polska.

Zgodnie z ogłoszonymi w ubiegły poniedziałek wynikami wyborów prezydentem Wenezueli ponownie został Nicolás Maduro. Miał on zdobyć 51,2 proc. głosów, podczas gdy jego przeciwnik Edmundo Gonzalez Urrutia 44,2 proc.

Opozycja twierdzi, że wybory były sfałszowane. Tezę tę umacniają sondażami exit poll dającymi Gonzalezowie 65 proc. proc głosów, a Maduro między 14 a 31 proc. oraz badaniami przedwyborczymi, które dawały kandydatowi opozycji co najmniej 20 proc. przewagi.

Polska z apelem do władz Wenezueli

Po stronie opozycji opowiedziały się m.in. liczne kraje regionu, Stany Zjednoczone i Unia Europejska. Oficjalny komunikat w sprawie wydało w sobotę także siedem państw europejskich – Polska, Włochy, Francja, Hiszpania, Portugalia, Holandia i Niemcy. W swoim apelu wzywają one władzy wenezuelskie o „niezwłoczne opublikowanie wszystkich protokołów w celu zagwarantowania przejrzystości i integralności procesu wyborczego”.

Liderka wenezuelskiej opozycji dziękuje Polsce

Do apelu odniosła się Maria Corina Machado, liderka wenezuelskiej opozycji, której wyborczy start został zablokowany. „W imieniu Wenezuelczyków dziękuję za to ważne wspólne oświadczenie rządów Włoch, Francji, Niemiec, Holandii, Hiszpanii, Polski i Portugalii, potwierdzające ich zaangażowanie na rzecz demokracji w Wenezueli” – napisała w mediach społecznościowych.

„Podobnie doceniamy wezwanie do zaprzestania prześladowań i represji, które w ostatnich godzinach zostały brutalnie zastosowane wobec niewinnych ludzi, którzy żądają jedynie poszanowania suwerenności ludu, którą sprawowali w ostatnią niedzielę. Liczymy, że demokratyczny świat przyspieszy rozpoczętą już transformację” – czytamy.

Wielkie protesty w Wenezueli

Protesty w Wenezueli wybuchły zaraz po ogłoszeniu wyników. Największe z nich widoczne były na ulicach Caracas, stolicy państwa. Tam też pojawiły się służby, które przy użyciu gazu łzawiącego rozganiały tłumy. Na opublikowanych w sieci nagraniach słychać było strzały. Media informowały o co najmniej kilku ofiarach śmiertelnych.

Źródło: Wprost
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...