Ukraińskie natarcie w Rosji. Nowy komunikat Zełenskiego: Osiągamy cel strategiczny
W swoim codziennym wieczornym wystąpieniu prezydent Ukrainy w krótkich słowach opisał opinii publicznej sytuację na najbardziej „gorącym” obecnie odcinku walk.
Zełenski o postępach w obwodzie kurskim
– Nasze postępy w obwodzie kurskim idą dzisiaj dobrze. Osiągamy swój strategiczny cel. Nasza pula więźniów na wymianę również znacząco wzrosła – mówił. – Odbyłem dzisiaj spotkanie z członkami rządu – premierem, wicepremierem i ministrem spraw zagranicznych – wyliczał Zełenski.
Obecny na nim był również komisarz praw człowieka Rady Najwyższej Ukrainy. Dyskutowaliśmy nad wsparciem naszych działań militarnych w obwodzie kurskim. To istotne, by Ukraina walczyła zgodnie z zasadami, a o humanitarne potrzeby tego terytorium powinno się zadbać – mówił dalej.
Prezydent Ukrainy dziękował siłom zbrojnym za sprawne działania
Prezydent Ukrainy podziękował też funkcjonariuszom Służby Bezpieczeństwa Ukrainy, Ukraińskiego Wywiadu Wojskowego, żołnierzom Sił Zbrojnych Ukrainy i przedstawicielom wszystkich agencji, za ich trafnie wymierzone w czasie i efektywne ataki na rosyjskie lotniska.
– Nasze ukraińskie drony pracują dokładnie tak, jak powinny. Są jednak rzeczy, których niestety nie da się osiągnąć samymi dronami. Potrzebujemy też innego uzbrojenia – broni rakietowej. Kontynuujemy pracę z naszymi partnerami odnośnie decyzji od broni dalekiego zasięgu dla Ukrainy. Ponieważ to są decyzje nakierowane na przyszłość, dla naszego zwycięstwa. To musi być zrobione – podkreślał Zełenski.
Atak Ukrainy na rosyjskiej ziemi
Już od tygodnia trwa ukraińska ofensywa na rosyjskie terytorium. Prowadzenie operacji oficjalnie potwierdził ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski, mówiąc o „potrzebie nacisku na agresora”. Ukraina twierdzi, że kontroluje co najmniej 1000 kilometrów kwadratowych rosyjskiego terytorium i kilkadziesiąt miejscowości, podczas gdy Kreml przyznaje się oficjalnie do utraty połowy tej powierzchni.
W środę stan wyjątkowy na poziomie lokalnym ogłosił gubernator Biełgorodu, czyli kolejnego rosyjskiego obwodu graniczącego z Ukrainą. Wiaczesław Gładkow uzasadnił tę decyzję, powołując się na ciągłe ataki ze strony sił ukraińskich.