Nowe opłaty na cmentarzach. Hołownia: Nie może mieć znaczenia, czy osoba była wierząca

Dodano:
Szymon Hołownia Źródło: Shutterstock / Longfin Media
Szymon Hołownia zapowiedział pierwszy krok w kwestii rozdziału Kościoła od państwa. Polityk wyjaśnił, że chodzi o nowe opłaty na cmentarzach.

Podczas spotkania liderów partii wchodzących w skład koalicji rządzącej omawiano m.in. projektu budżetu na 2025 rok. Politycy pochylili się także nad kwestią rozdziału Kościoła od państwa.

Fundusz Kościelny do likwidacji?

Jednym z pomysłów jest uregulowanie Funduszu Kościelnego. Szymon Hołownia przyznał, że zarówno on, jak i Donald Tusk, nie są zadowoleni z powodu zbyt powolnego tempa prac zajmującego się tą kwestią zespołu. Na jego czele stoi Władysław Kosiniak-Kamysz.

Według szefa Polski 2050 nowa forma dofinansowania wspólnot religijnych nie powinna opierać się o decyzję podjętą większością głosów w Sejmie, bo taką decyzyjność mają dostać obywatele. – To ludzie w formie odpisu podatkowego powinni decydować, jaki kościół chcą wesprzeć – ocenił.

Nowe cenniki na cmentarzach. Hołownia o szczegółach propozycji rządu

Inna propozycja, co do której jest zgoda wśród koalicjantów, zakłada wprowadzenie cennika na komunalnych cmentarzach wyznaniowych w miejscach, gdzie cmentarz wyznaniowy jest jedyną nekropolią. Marszałek Sejmu tłumaczył, że ustaleniem cennika zajmowałyby się samorządy.

– Nie może mieć znaczenia czy osoba była wierząca, czy niewierząca, ale to by mogła zostać godnie pochowana. To nie może być za nie wiadomo jaką stawkę. Tu mamy pełną zgodę między sobą: zróbmy to – powiedział dodając, że Polska 2050 już dawno składała projekt ustawy w tej sprawie.

Hołownia o przyjaznym rozdziale państwa od Kościoła

– To pierwszy krok do przyjaznego rozdziału państwa od Kościoła. Zrealizujmy go teraz jako rozporządzenie albo jako ustawę. Zacznijmy gdzieś tę podróż rozdziału Kościoła od państwa, spokojnego, z poszanowaniem, bez wojny religijnej, ale konsekwentnie prowadzonego – mówił Szymon Hołownia.

Pytany, czy nie obawia się „wojny z Episkopatem”, który nie ukrywał oburzenia propozycją MEN dotyczącą lekcji religii, marszałek Sejmu zapewnił, że nie boi się biskupów. – Będzie spór, będzie rozmowa, bardzo dobrze. Znajdźmy dobre rozwiązanie – komentował.

Chodzi o rozporządzenie, które wejdzie w życie 1 września 2024 roku. W myśl nowych przepisów szkoły będą mogły łączyć w grupę dzieci z klas, w których na naukę religii zgłosiło się siedmioro lub więcej uczniów, z dziećmi z klas, w których na naukę religii zgłosiło się mniej niż siedem osób.

Źródło: WPROST.pl
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...