Łukaszenkę namawiano, by zdradził Putina? „Plujcie na tę Rosję”
Podczas Krajowej Konferencji na temat Nauczania w Mińsku Aleksandr Łukaszenka wygłaszał niezwykłe tezy. Po wyczerpaniu tematu edukacji, opowiadał o wojnie Ukrainy z Rosją i roli swojego kraju w tym konflikcie. Mówił, że Białorusini żyją w „niezwykle trudnych czasach” i przekonywał o rzekomych naciskach na jego rząd.
Łukaszenka namawiany do zdradzenia Rosji?
Część trudnych do potraktowania poważnie wypowiedzi polityka dotyczyła sytuacji białoruskich więźniów politycznych. – Teraz doradza się nam, rzuca się z boku (...). Tu się wycofajmy, tam wypuśćmy – mówił enigmatycznie Łukaszenka.
Dyktator przytaczał też wypowiedź, którą miał usłyszeć w związku z wojną za południową granicą. W żadnym wypadku nie podał jednak, przez kogo był namawiany, ani kto naciskał na jego ekipę. „Plujcie na tę Rosję i odwracajcie się od tej Rosji. Walczmy z Ukrainą przeciwko Rosji. I sprowadzimy wojska NATO na tę granicę pod Smoleńskiem” – miał powiedzieć rozmówca polityka.
Łukaszenka: Szaleńcy na Zachodzie przygotowują się przeciwko nam
Aleksandr Łukaszenka zapewniał, że otrzymuje oferty „ze wszystkich stron”. Jednocześnie zaznaczał, iż są one nie do zaakceptowania. Wspominając kilkukrotnie o „trudnych czasach”, mówił nie tylko o konflikcie sąsiadów.
– Nie mówię o tym, że na naszym południu jest wojna. Że ci szaleńcy na Zachodzie przygotowują się przeciwko nam. Musimy o tym pamiętać – straszył obywateli swojego kraju. – Musimy zadbać o to, abyśmy zostali zaakceptowani na Wschodzie rzucił w pewnym momencie.
Stan zdrowia Łukaszenki się pogarsza?
Na początku lipca pojawił się doniesienia o rzekomych problemach zdrowotnych Aleksandra Łukaszenki. Napływały one z niezależnych rosyjskich mediów. Kanał telewizyjny Dożd, w oparciu o informacje swojego źródła przekazał, że prezydent Białorusi jest „bardzo poważnie chory i bardzo ciężko znosi swoją chorobę”.
Takie same stwierdzenia padły z ust cytowanego przez portal belsat.eu dziennikarza Michaiła Fiszmana. Relacjonując wizytę przywódcy Białorusi na szczycie Szanghajskiej Organizacji Współpracy stwierdził, że stan prezydenta „zaczął się gwałtownie pogarszać na oczach innych”.