Dramatyczne wieści z Borów Tucholskich, zastrzelono Lego. „Osierocił rodzinę w kluczowym momencie”

Dodano:
Bory Tucholskie. Zastrzelono wilka Lego Źródło: Facebook / Stowarzyszenie dla Natury „Wilk” / Shutterstock / Martin Grossman
Stowarzyszenie dla Natury „Wilk” opublikowało w środę komunikat w sprawie nielegalnego zastrzelenia wilka na terenie Borów Tucholskich. Do zdarzenia dojść miało 25 sierpnia. „Za wskazanie sprawcy czeka nagroda” – podaje Wdecki Park Krajobrazowy.

Dramatyczna sytuacja miała miejsce na terenie obwodu łowieckiego, dzierżawionego przez jedno z kół ze Starogardu Gdańskiego (województwo pomorskie). Wilk nazywał się „Lego”. „Wychowywał w tym roku swoje szczenięta” – opisuje stowarzyszenie „Wilk”, które działa na rzecz ochrony dużych ssaków drapieżnych – m.in. rysi czy niedźwiedzi.

„Nagroda za wskazanie sprawcy”

Lego od czerwca miał założoną obrożę telemetryczną (pokazuje lokalizację zwierzęcia). Postarali się o to naukowcy z Katedry Ekologii i Zoologi z Wydziału Biologii Uniwersytetu Gdańskiego. Dzięki temu błyskawicznie dowiedziano się, że wilk został nielegalnie odstrzelony.

„Zespół badawczy oferuje nagrodę w wysokości 10 tysięcy złotych za wskazanie sprawcy” – podaje stowarzyszenie. Gdy tylko potwierdzono, że zwierzę nie żyje, na miejsce, gdzie znajduje się ciało wilka, wezwano policję, a także straż leśną Nadleśnictwa Lubichowo (Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Gdańsku). Organ ten zarządza lasem, na którego terenie miał miejsce incydent.

Wdecki Park Krajobrazowy (znajdujący się na obszarze województwa kujawsko-pomorskiego) też opisał to smutne zdarzenie. Pracownicy, którzy niekiedy nazywali wilka „Legolasem”, obserwowali go od pewnego czasu i zebrali o nim wiele informacji. Na terenie parku znalazł on sobie samicę, z którą doczekał się potomstwa. „To jest chyba w tym wszystkim najsmutniejsze – Lego osierocił rodzinę w kluczowym momencie” – czytamy.

Zwierzę zastrzelono z broni myśliwskiej? „Żegnaj, koLego!”

Rezerwat przypomina, że zabijanie wilków jest bezwzględnie zakazane. „Nie zawsze ten zakaz jest respektowany” – czytamy.

Park podał, że ssaka najprawdopodobniej zastrzelono przy pomocy broni myśliwskiej. „Mamy nadzieję, że sprawca zostanie odnaleziony i ukarany. (...) Żegnaj, koLego!” – dodali z żalem we wpisie. Poinformowali też, że sprawą zajmuje się już policja.

Źródło: Wdecki Park Krajobrazowy / Stowarzyszenia dla Natury „Wilk”
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...