Giertych nie zostawił suchej nitki na Stanowskim. „Skończ pan najpierw studia”
Roman Giertych w jednym z ostatnich wpisów w mediach społecznościowych ostro skrytykował komentarze, które pojawiają się na antenie Telewizji Republika.
„Kretyni z TV Republiki czepiają się Donalda Tuska, że powiedział na Westerplatte, iż wojna przyszła ze wschodu” – napisał poseł KO. „Główny atak Niemców szedł właśnie ze wschodu – z Prus Wschodnich. I pierwsze salwy padły właśnie ze wschodu, pisowskie nieuki” – tłumaczył.
Giertych kontra Stanowski. Padły mocne słowa
Opinia mecenasa nie umknęła uwadze Krzysztofa Stanowskiego. „A jak Timor Wschodni zaatakuje Australię, to atak przyjdzie ze wschodu, a nie z północy, bo gdyby miał przyjść z północy to zmieniliby nazwę na Timor Północny. Proste” – ironizował szef Kanału Zero. „To samo mamy z Macedonią Północną, która gdyby ruszyła na Serbię to wiadomo – z północy, jak nazwa wskazuje” – dodał.
Na reakcję Romana Giertycha nie trzeba było długo czekać. „Panie Stanowski skończ pan najpierw jakieś studia, a potem bierz się pan za pouczanie innych. Źle Pan trafił ze swoimi uwagami historycznymi, bo zarówno PDT jak i ja skończyliśmy historię, a ja sie nawet specjalizowałem w II WŚ” – odpowiedział adwokat.
Roman Giertych podkreślił, że „dodatkowo ma wspomnienia rodzinne, bo jego dziadek w pierwszym dniu wojny o mało nie zginął, gdy niemieckie szturmowce, właśnie lecące ze wschodu, zatopiły przerobiony wycieczkowiec ORP Gdynia, na którym był oficerem”.
„Pierwsze uderzenie na Westerplatte, które uznaje się za początek II Wojny Światowej nastąpiło z pancernika Schleswig-Holstein nastąpiło właśnie z południowego wschodu. Główne siły niemieckie też uderzały ze wschodu, bo te z zachodu musiały jeszcze przebijać się przez Armię Pomorze” – wyjaśnił mecenas.
Następnie poseł KO zwrócił się bezpośrednio do Krzysztofa Stanowskiego. „Cieszę się, że mogłem pomóc w pańskiej edukacji historycznej. Jak Pan będziesz potrzebował kiedyś jeszcze jakiejś porady, to wal jak w dym” – napisał.
O czym Donald Tusk mówił na Westerplatte?
W trakcie swojego przemówienia na Westerplatte Donald Tusk podkreślił, że „nie wystarczy mówić o pojednaniu, nie wystarczy schylić głowy w poczuciu winy ze strony tych, który na Polskę napadli i rozpętali II wojnę światową”. – Dzisiaj najważniejszym świadectwem zrozumienia tej lekcji jest pełne poświęcenie dla obrony, gotowości organizowania całego świata zachodu Europy, NATO do obrony przeciwko agresji, której jesteśmy świadkami dzisiaj na polach bitew Ukrainy – mówił szef polskiego rządu.
Premier zaznaczył, że „lekcja Westerplatte, lekcja II wojny światowej to nie jest abstrakcja, karty podręczników”. – Ta wojna znowu przychodzi od Wschodu. Dzisiaj nie powiemy „Nigdy więcej wojny”. Dzisiaj musimy powiedzieć „Nigdy więcej samotności”. Nie może już tak więcej być w historii, że Polska będzie samotnie stawiała czoła agresji temu czy innemu sąsiadowi – powiedział dodając, że „będziemy trwale budować Sojusz Północnoatlantycki i jednoczyć Europę także na rzecz obrony Polski, naszej cywilizacji”.