Rosjanie ostrzelali Lwów. Są ofiary śmiertelne, zniszczono liczne zabytki
Alarm lotniczy we Lwowie podniesiony został o godz. 3 w nocy czasu polskiego. Informacje o uderzeniu w budynki mieszkalne pojawiła się po godzinie 5 rano. „Tej nocy straciliśmy już siedem osób z powodu okupantów. Wśród nich jest troje dzieci” – przekazał Maksym Kozycki, szef lwowskiej administracji. Rannych zostało co najmniej 38 osób.
Podczas ataku uszkodzone zostało regionalne Centrum Medycyny Sportowej i Rehabilitacji oraz jego zabytkowy budynek. „Wybito ponad 70 okien. Od fali uderzeniowej wypadły ramy. W sześciu gabinetach zapadł się sufit. Oderwane baterie. Zniszczone komputery i sprzęt medyczny” – poinformował Kozycki.
To niejedyny lwowski zabytek, który został uszkodzony z trakcie nocnego ataku. Łącznie odnotowano siedem zniszczeń budynków znajdujących się w historycznej części miasta i strefie buforowej UNESCO. „Komisja złożona z przedstawicieli władz ochrony dziedzictwa kulturowego miasta i regionu rozpocznie pracę na obiektach i sporządzanie aktów z badań, gdy tylko służby ratunkowe udzielą im dostępu” – przekazał administrator.
Seria krwawych ataków Rosji
Atak na Lwów nie jest jedynym krwawym ostrzałem, którego Rosjanie dokonali ostatniej doby. Zaledwie kilkanaście godzin wcześniej zaatakowana została Połtawa. – Pod gruzami pochowano wiele osób – informował we wtorek po południu Wołodymyr Zełenski, prezydent Ukrainy.
W ataku na tamtejszy instytut i placówkę oświatową zginęło 41 osób, a kolejnych 180 zostało rannych. „Połtawa ma dziś okropny dzień. Rosyjski agresor dokonał barbarzyńskiego ataku na jedną z miejskich placówek oświatowych” – pisało ukraińskie Ministerstwo Obrony.
Wcześniej Moskwa uderzyła także w obwody zaporoski, dniepropietrowski i chersoński. W pierwszym z nich potwierdzono śmierć ośmioletniego chłopca i 38-letniej kobiety oraz obrażenia u 12-letniej dziewczynki i 43-letniego mężczyzny. W drugim z nich śmierć odniósł 51-letni mężczyzna, a rannych zostało sześć kolejnych osób. Kolejna ofiara śmiertelna i czterech rannych, w tym dziecko, odnotowano w ostatnim z obwodów.