Postrzelił pięć osób na autostradzie. Wcześniej zatrzymano go za terroryzm
Do dramatycznych wydarzeń doszło w sobotnie popołudnie lokalnego czasu na zalesionym obszarze hrabstwa Laurel w stanie Kentucky w USA. Jak poinformowała lokalna policja mężczyzna, którego zidentyfikowano jako 32-letniego Josepha A. Coucha otworzył ogień z wiaduktu w kierunku pojazdów jadących drogą I-75. Jak informuje portal New York Times, sprawca trafił w sumie w 12 pojazdów, raniąc przy tym pięć osób. Po zdarzeniu uciekł.
USA. Postrzelił pięć osób na autostradzie
Poszukania sprawcy strzelaniny rozpoczęto w sobotę około godz. 17.30 lokalnego czasu. Pod wieczór znaleziono małego SUV-a, którym prawdopodobnie poruszał się mężczyzna. Biuro szeryfa hrabstwa Laurel poinformowało, że w pojeździe znaleziono futerał na broń, a także telefon, z którego usunięto baterię.
W niedzielę niedaleko tego miejsca udało się znaleźć broń, z której strzelał 32-latek. Ustalono też, że tuż przed strzelaniną kupił on w lokalnym sklepie z bronią około 1000 nabojów. Policja przypuszcza więc, że sprawca może być nadal uzbrojony i niebezpieczny.
Choć niedzielne poszukiwania nie przyniosły skutku, policja wyznaczyła jedna obszar poszukiwań, który obejmuje duży zalesiony fragment terenu niedaleko miejsca strzelaniny, w którym dziś będzie kontynuowana obława.
W związku z zaistniałą sytuacją część lokalnych szkół odwołała zajęcia. Policja ostrzegła też lokalnych mieszkańców, by w miarę możliwości pozostali w domach i zamknęli drzwi na klucz.
Jak poinformował Gilbert Acciardo, rzecznik biura szeryfa hrabstwa Laurel, stan wszystkich pięciu ofiar jest stabilny i nie ma dla nich zagrożenia.
–Wśród obrażeń jedna osoba została postrzelona w twarz, druga w ramię i jeszcze jedna w klatkę piersiową – powiedział Acciardo.
Sprawca strzelaniny to były członek Gwardii Narodowej
Jak udało się ustalić, sprawca 32-letni Joseph A. Couch, na którego zarejestrowany był pojazd, służył przez cztery lata w Gwardii Narodowej w batalionie inżynieryjnym. Na początku tego roku został aresztowany pod zarzutem groźby terrorystycznej. Później jednak wypuszczono go na wolność.