90 śmiertelnych ofiar wybuchu w kopalni w Doniecku
Los 10 górników pozostaje nieznany. Zdaniem ratowników szans na ich uratowanie nie ma. W sztolni, w której doszło do wybuchu, ponad dobę gaszono pożar, utrzymywała się tam wysoka temperatura. Jak poinformował wicepremier Andrij Klujew dopiero w poniedziałek wieczorem temperatura spadła do 55 stopni Celsjusza.
Prezydent Wiktor Juszczenko, który w poniedziałek odwiedził miejsce tragedii, ogłosił wtorek dniem żałoby narodowej na Ukrainie.
Wybuch metanu w kopalni im. Zasiadki nastąpił w niedzielę po godz. 2.00 czasu polskiego na głębokości ponad tysiąca metrów. W tym momencie pod ziemią pracowało ok. 450 górników nocnej zmiany. Większość z nich ewakuowano.
Eksplozja w Doniecku stała się największą katastrofą w ukraińskim górnictwie od czasu uzyskania przez Ukrainę niepodległości. Dotychczas najtragiczniejszym w skutkach wypadkiem był wybuch pyłu węglowego w kopalni im. Barakowa w Krasnodonie w obwodzie ługańskim w roku 2000. Zginęło wówczas 80 osób.
pap, ss