Płoną groźne odpady w Gdańsku. Trwa akcja gaśnicza
Do groźnego pożaru doszło w hali magazynowej Port Service na Westerplatte w Gdańsku. Jak poinformowała straż pożarna, paliła się hala, w której składowane były niegdyś niebezpieczne odpady.
– Na miejscu pracuje 21 zastępów straży pożarnej z całego Pomorza – przekazał w trakcie akcji portalowi Interia rzecznik Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej kpt. Jakub Friedenberger.
Niebezpieczny pożar w Gdańsku. Płonął portowy magazyn
Zgłoszenie o pożarze wpłynęło niedługo po godz. 12. Jak wstępnie ustalono, ogień pojawił się na terenie hali unieszkodliwiania odpadów niebezpiecznych. Obiekt działa na terenie gdańskiego portu od lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku.
Straż pożarna wysłała na miejsce 21 zastępów komend w Gdańsku, Chojnicach, Gdyni i innych pomorskich miejscowości.
Do obiektu wysłano również grupę ratownictwa chemicznego, której zadaniem będzie badanie jakości powietrza. Prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz zaapelowała do mieszkańców, o to by nie otwierali okien i starali się przebywać z dala od miejsca zdarzenia.
Gdańsk. Niebezpieczny pożar. Płonął portowy magazyn
–Według naszych ustaleń wewnątrz hali znajdowały się ciecze łatwopalne. Nie odnotowaliśmy osób poszkodowanych, a wszyscy obecnie w hali pracownicy zdążyli się ewakuować – kpt. Andrzej Piechowski z KW PSP w Gdańsku.
Około godz. 14 działania straży pożarnej zostały zakończone.
Komunikat o zdarzeniu, do którego doszło na terenie Port Service, przedstawiła Anna Lewandowska, rzeczniczka prasowa spółki – poinformowało Radio Gdańsk.
– W dniu dzisiejszym około godziny 12:30 zaobserwowano ogień w jednej z hal spółki. Natychmiast zostały poinformowane wszystkie służby, pracownicy zachowali się prawidłowo, zostały uruchomione wszelkie procedury bezpieczeństwa obowiązujące na terenie naszego zakładu. Pożar trwał około 30 minut – mówiła.
Rzeczniczka zdementowała wiadomości o pożarze odpadów niebezpiecznych.
– Chciałabym uspokoić mieszkańców okolicznych dzielnic, bo takie pytania też się pojawiają. W pomieszczeniu, w którym doszło do zapłonu, nie były składowane odpady niebezpieczne. Substancje niebezpieczne znajdujące się na terenie zakładu w trakcie zdarzenia nie zostały objęte ogniem. Nie ma więc żadnego zagrożenia dla mieszkańców – zapewniała.