W Rosji wrze. Ślub twórcy wojny w Ukrainie i „porywaczki ukraińskich dzieci”
Informacje o ślubie krążyły nieoficjalnie od kilku dni. On jest twórcą prokremlowskiego, prawosławnego kanału Cargrad TV i od 2014 roku uchodzi za jednego z głównych sponsorów separatystów z Donbasu oraz wojny w Ukrainie. Ona została namaszczona przez samego Władimira Putina na rzeczniczkę praw dziecka a „zasłynęła” masowymi porwaniami ukraińskich dzieci z terenów okupowanych. Oboje są poszukiwani przez Międzynarodowy Trybunał Karny listami gończymi. Oboje, mimo deklaracji przywiązania do tradycyjnych wartości rodzinnych, mieli wcześniej rodziny, z którymi rozstali się na rzecz wejścia we wspólny związek.
Konstantin Małofiejew ma z poprzedniego małżeństwa trójkę dzieci i dał się poznać jako strażnik moralności. Zasiada on m.in. w Radzie Rosyjskiego Soboru Ludowego jako wiceprzewodniczący – informuje Gazeta Wyborcza.
Ślub Małofiejewa i Biełowej. Oboje są poszukani listami gończymi
Maria Lwowa-Biełowa ma za to piątkę dzieci z poprzedniego małżeństwa z popem Pawłem Kogielmanem oraz kolejną piątkę adoptowanych.
W mediach deklarowała zawsze przywiązanie do tradycyjnych wartości rodzinnych, do kraju rodzinnego, cerkwi i opieki nad dziećmi, których chciała mieć jak najwięcej.
Ślub pary ostatecznie w ostatni wtorek potwierdził sam Małofiejew na antenie własnego kanału telewizyjnego.
- Tak, ożeniłem się. Moja wybranka, moja żona, Maria Aleksiejewna Lwowa-Biełowa, jest mi najbliższą i najdroższą osobą. Nieszczęścia, jakimi były nasze rozwody, mamy już za sobą. A teraz narodziła się nowa rodzina – przytacza jego słowa kanał TVN24.
Ślub solą w oku dla patriotów
Wydarzenie odbiło się szerokim echem w rosyjskiej przestrzeni publicznej. Uznawani za przykładnych obywateli i wzór do naśladowania Małofiejew i Biełowa stali się obiektem ataku najbardziej konserwatywnych środowisk, które zarzucają im „zdradę ideałów”. Romans pary miał również wpłynąć na pogorszenie relacji pomiędzy Małofiejewem a patriarchą Cyrylem, zwierzchnikiem cerkwi prawosławnej w Rosji.
Obserwatorów „zabolało” również wyjątkowo wystawnie urządzone wesele. Szacuje się, że jego organizacja kosztowała nawet kilkadziesiąt milionów rubli, co stanowi równowartość kilku milionów złotych.
Przyjęcie urządzono w restauracji Villa Rotonda w miejscowości Dowil, która uznawana jest za jedno z najbardziej prestiżowych i zarazem jedno z najdroższych miejsc dla organizacji wesela całym regionie. Przyjęcie, na którym bawiło się około 100 osób, uświetniły występy rosyjskich piosenkarzy.
Jak informuje niezależny kanał Astra, który jako pierwszy podał informacje o ślubie pary, zaskoczeniem było pojawienie się na przyjęciu Leonida Agutina, którego jawnie krytykował konflikt rosyjsko-ukraiński.