Gawkowski: Rosja jest dzisiaj na ciepłej wojnie z Polską
Swoimi czwartkowymi wypowiedziami minister cyfryzacji postanowił nieco pobudzić czujność obywateli. – Polska jest bezpieczna, ale na świecie czuć, że narasta status przedwojenny, że mamy do czynienia z sytuacją krytyczną na wielu polach – również cybernetycznych – zaznaczył Gawkowski. Jego zdaniem „Rosjanie coraz mocniej i częściej chcą zaglądać do prywatnego życia Polaków”.
Gawkowski ostrzega przed Rosją: Chcą zrobić nam krzywdę
– Chcą ingerować w to, co nazywamy bezpieczeństwem infrastruktury krytycznej. Chcą po prostu zrobić nam krzywdę – tłumaczył. Zapewniał, że polskie władze przeciwdziałają i zabezpieczają sieć. Ujawnił jednak, że ataków jest dwukrotnie więcej niż w analogicznym okresie w ubiegłym roku.
Minister postanowił bardziej obrazowo wyjaśnić, dlaczego internetowe ataki są niebezpieczne. – Wyobraźmy sobie czołg wirtualny – te czołgi poprzez infrastrukturę sieciową, internet, mogą zniszczyć tak samo infrastrukturę – i wtedy i prądu, i wody nie będzie – mówił.
– Zagrożenia dotyczą samorządów, a tam jest infrastruktura krytyczna... Zagrożenia dotyczą najważniejszych polskich firm, które między innymi produkują dla zbrojeniówki. Rosja jest dzisiaj na ciepłej już wojnie z Polską, a rosyjskie GRU, czyli służba wojskowego wywiadu rosyjskiego, realizuje specjalne zadania i zaadresowała specjalne grupy, które w Polsce działają – stwierdzał.
Każdy może stać się celem rosyjskich ataków
Wicepremier Gawkowski ostrzegał, że Polacy mogą stać się celem takich samych ataków, jak Francuzi tuż przed igrzyskami olimpijskimi w Paryżu. – My mamy dobrze przygotowane służby, ale dzisiaj nastąpił sojusz rosyjskich i białoruskich służb, które kierunkują się wprost na Polskę. Polska dzisiaj jest na pierwszej linii frontu – zaznaczał.
– Każdy, kto ma urządzenie służbowe, a pracuje w jakimś miejscu, w którym można ukraść dane... Te dane można później zanalizować. Można tam wejść i wykraść np. kody albo hasła, które pozwolą wejść do tego systemu. Każdy musi być odpowiedzialny – mówił z naciskiem. – Możemy dzisiaj wszyscy liczyć się z tym, że jeżeli zainstalujemy np. grę dla dziecka, albo będziemy mieli aplikację do oglądania filmów, to ona może być tym wektorem wejścia, który zniszczy infrastrukturę – ostrzegał.