Sprzeczne informacje o zbiorniku Mietków. Sutryk: Element wojny hybrydowej
RCB o komunikacie poinformował również w mediach społecznościowych. „Uwaga! Od 17.09 wprowadzono zakaz przebywania na wałach przeciwpowodziowych. Stosuj się do poleceń służb”. – głosi pełna treść ostrzeżenia.
To jedna z wielu oficjalnych informacji, jaka trafiła do przestrzeni publicznej. Szybki przepływ informacji ma swoje plusy, ale także i mnóstwo minusów. Przekonał się o tym prezydent Wrocławia, Jacek Sutryk, który, jak już wcześniej informowaliśmy, podczas zebrania sztabu kryzysowego powiedział o „pęknięciu obwałowanie zbiornika Mietków”. Dodał, że konieczna jest szybka ewakuacja ludzi z zagrożonego terenu. Niedługo później wójt gminy Mietków w mediach społecznościowych napisał, że nic mu na ten temat nie wiadomo, a sam Sutryk musiał dementować wcześniejszą wypowiedź.
Podanie nieprawdziwej informacji rozwścieczyło internautów z okolic Wrocławia. „Taka informacja to jest jakiś kosmos dla nas mieszkańców. Emocje, szok i szukanie miejsca skąd idzie zagrożenie. Apelujemy i rozwagę w komunikatach!” – pisała pani Krystyna.
Informację Sutryka zdementował także Donald Tusk. – Otrzymaliśmy sygnał, że to jednak nie Mietków, tylko Wawrzeńczyce. To jest wielokrotnie mniejszy zbiornik i zupełnie inna skala – przekazał podczas posiedzenia sztabu kryzysowego premier szef rządu, prostując wcześniejszą informację prezydenta Wrocławia.
Sutryk się tłumaczy. „Pewnie to element wojny hybrydowej”
Na antenie TVN24 Jacek Sutryk został zapytany o tę sytuację. Jak zaznaczył, sygnał wpłynął do niego od dyrektora Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej. – To była informacja jedna z wielu. Wiele fejkowych informacji krąży po internecie, pewnie to też element wojny hybrydowej, która się dzieje. Po to jest sztab, żeby na bieżąco wszystko weryfikować – mówił Sutryk.
Odniósł się też do paniki, jaka zaczęła się rozkręcać w środowisku Wrocławian. – Ja to powiedziałem na sztabie, szybko to zweryfikowaliśmy, a potem odwołałem – przekazał.
Zapytany o prognozowane uderzenie największej wody, wyjaśnił, że prognozy IMGW mówią o czwartku, ale „sytuacja jest dynamiczna”.