Sztab kryzysowy z premierem. Najnowsze informacje o powodzi

Dodano:
Czwartkowy sztab kryzysowy z udziałem premiera i ministrów Źródło: PAP / Maciej Kulczyński
– Jest o wiele za wcześnie, żeby ogłaszać pokonanie powodzi we Wrocławiu – powiedział w czasie porannego posiedzenia sztabu kryzysowego premier Donald Tusk. W stolicy Dolnego Śląska doszło też do skandalicznego zdarzenia.

W czwartek o godzinie 7:00 rozpoczęło się kolejne posiedzenie sztabu kryzysowego we Wrocławiu. Obecni byli na nim między innymi premier Donald Tusk czy minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz oraz przedstawiciele służb.

– Obserwujemy spadki poniżej Raciborza. Delikatne spadki notowane są też w Opolu, Brzegu i Oławie – przekazał delegat z IMGW.

Dodał, że stabilizuje się też sytuacja na wodowskazie Trestno. Gwałtowny spadek wody zanotowano również na zbiorniku w Mietkowie.

Powódź w Polsce. Co z Wrocławiem? Premier odpowiada

Dla Wrocławia prognozowano poziom wody około 600 cm. – Teraz mamy 631 cm, ale ten stan jest już stabilny – dodał przedstawiciel IMGW.

– Wolałbym, żebyśmy wytrzymali nerwowo i możliwie trafnie odgadywali ten trend, tak żebyśmy wrocławian mogli poinformować, od kiedy mogą się przestać obawiać, że coś złego może się stać – podkreślił Donald Tusk.

Z kolei przedstawiciel IMGW odparł, że sytuacja jest niepokojąca, ale obserwowana jest stabilizacja.

Prezes Wód Polskich podała, że poldery przed Wrocławiem jeszcze gromadzą wodę. W zbiorniku Mietków odnotowano spadek wody, co oznacza, że nie dopływa do niego ta nadmiarowa.

– Będziemy starali się obniżać wartość zrzutu – wyjaśniła prezes Wód Polskich.

Wskazano największe ryzyko

Największym problemem są przesiąki wałów przeciwpowodziowych na rzece Mała Panew w miejscowości Czarnowąsy.

– Mamy tam wysokie ryzyko zalania przepompowni ścieków oraz domu pomocy społecznej – poinformowała prezes Wód Polskich.

Przedstawiciel wojska podał z kolei, że priorytetem będzie postawienie w czwartek przyczółków w Głuchołazach. Wszystko po to, by następnie zbudować most tymczasowy.

Pracują tysiące strażaków i policjantów

W ciągu ostatniej doby na terenach objętych powodzią działało 5,8 tys. policjantów.

Głos w tej sprawie zabrał przedstawiciel policji. – Mamy jedno aktywne poszukiwanie 31-latka na terenie popowodziowym. Doszły, niestety, zdarzenia szabrownictwa. Dziś mamy tych zdarzeń 9. 10 osób jest zatrzymanych. Jedną mamy ustaloną jako sprawcę i jesteśmy w trakcie czynności zatrzymania – wymienił.

Przytoczył również skandaliczne zdarzenie mające miejsce w akademiku Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu.

– Sprawca, wykorzystując sen ratowników WOPR biorących udział w działaniach ratowniczych, dokonał kradzieży pieniędzy w kwocie tysiąca złotych oraz aparatu z obiektywem o łącznej wartości 20 tysięcy złotych.

Sprawca jest już znany. Wkrótce zostanie zatrzymany.

Z kolei komendant główny PSP mówił o strażakach. Tych zaangażowanych w walkę z żywiołem w ciągu 24 godzin było około 12 tysięcy.

Minister infrastruktury zaznaczył, że obecnie cztery drogi krajowe pozostają nieprzejezdne. W trzech miejscach nieprzejezdne pozostają także mosty.

Powódź w Polsce. Jakie są priorytety?

Głos zabrał również generał Michał Kamieniecki. W środę objął on zarządzanie kryzysowe w dwóch gminach – Ustronie Śląskie oraz Lądek Zdrój.

– Zostały zorganizowane dwa sztaby, na których czele stanęli doświadczeni oficerowie – przekazał.

75 budynków w Lądku Zdroju uznano za zagrażające mieszkańcom. W Ustroniu zaś 31. – Moim celem jest, aby do każdego mieszkania dotarł funkcjonariusz, który zidentyfikuje potrzeby i w ten sposób zostanie skoordynowana pomoc – podkreślił Kamieniecki.

Jednym z priorytetów na tych terenach jest też wywóz śmieci i zniszczonych wodą innych elementów. – Potrzebne będzie gigantyczne wsparcie finansowe dla tych miejscowości, bo zniszczenia są ogromne – dodał generał.

Źródło: WPROST.pl
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...