Polak jest podejrzewany o popełnienie okropnego przestępstwa. Ściga go niemiecka policja

Zdarzenie, które 26 września opisane zostało przez redakcję niemieckiego dziennika „Bild”, a do którego doszło w środę rano, wstrząsnęło lokalną społecznością.

Feralnego dnia 57-letni mieszkaniec Monachium został zaatakowany, co – jak ustalili dziennikarze – zarejestrować miały kamery monitoringu. Materiał wideo przedstawiać ma pobicie – jeden ze sprawców miał uderzyć 57-latka, a kolejny kopnąć. Wtedy mężczyzna upadł na ziemię. Ostatecznie udało mu się wstać, ale gdy to zrobił, otrzymał kolejny, bardzo niebezpieczny cios – tym razem prosto w twarz.

Niemcy. Wstrząsające pobicie, 57-latek nie żyje

„Bild” opisuje, że ofiara napaści otrzymała ostatni cios w głowę – po jego otrzymaniu mężczyzna ponownie znalazł się na ziemi. Niedługo później przewieziono go do szpitala, gdzie – mimo udzielonej mu pomocy – zmarł.

30-letni Polak, podejrzany o związek z tą sprawą, uciekł. Niemiecki dziennik podaje, że mężczyzna jest znany policji.

Służby prowadzą jego poszukiwania. 25 września pojawili się w trzech mieszkaniach na terenie Monachium, w których mógł się potencjalnie znajdować. W jednym z budynków znaleziono jego czarne ubranie – to samo, które ponoć miał na sobie w dniu tragedii.

W sprawie zatrzymano dwie osoby. Jedna z nich to mężczyzna, który miał kopnąć 57-latka

Służby dokonały już zatrzymania dwóch osób w sprawie. Jeden z mężczyzn jest tym, który na nagraniu ma kopać 57-latka – po rozpoznaniu policjanci zwolnili go, choć służby podejrzewają go o napaść. Kolejny natomiast ma w tej sprawie status świadka.

W rozmowie z regionalnym dziennikiem „Mittelbayerische Zeitung” rzeczniczka monachijskiej policji powiedziała, że „główny podejrzany pozostaje nieuchwytny”. Istnieje możliwość, że 30-latek wróci do Polski.

Niemieckie, lokalne media twierdzą, że przed pobiciem mężczyźni mieli ostro się kłócić.