Duda na urodzinach zagranicznego przywódcy. Sikorski: Ja bym radził inny dobór przyjaciół
Andrzej Duda został zaproszony na urodziny Milosza Zemana. Imprezie uczestniczyli też prezydenci Słowacji i Serbii Peter Pellegrini i Aleksander Vucić, premierzy Węgier i Słowacji Victor Orban i Robert Fico oraz były prezydent Czech Vaclav Klaus. Pojawili się także reprezentanci ruchu ANO byłego premiera Andreja Babisza oraz przedstawiciele partii komunistycznej oraz lider ruchu protestu PRO Jirzi Rajchl.
Do sprawy odniósł się w Polsat News Władysław Teofil Bartoszewski. – Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP dwukrotnie ustnie sugerowało panu prezydentowi, żeby tego nie robił. Nie jest to w interesie naszego państwa – przyznał wiceszef polskiej dyplomacji. Polityk PSL zauważył, że Polska ma z Czechami „doskonałe stosunki”.
Andrzej Duda na urodzinach Milosza Zemana. Władysław Teofil Bartoszewski komentuje
– Próba przekonania pana premiera Orbana będzie nieskuteczna. My próbowaliśmy to robić wielokrotnie – i poprzedni rząd – i do niczego to nie prowadzi – kontynuował Bartoszewski. Wiceminister spraw zagranicznych przyznał, że on by nie siadał do urodzinowego stołu z szefem węgierskiego rządu. – Mamy w UE prezydencję węgierską i wysoko stojący politycy 26 pozostałych państw Unii Europejskiej nie jeżdżą do Budapesztu – podsumował Bartoszewski.
O sprawie mówił też w TOK FK Radosław Sikorski. – Ja bym radził inny dobór przyjaciół panu prezydentowi – skomentował szef MSZ. Zdaniem Sikorskiego obecność Dudy na urodzinach Zemana „chyba przede wszystkim zrobiła w Polsce złe wrażenie”.
Prezydent przyłapany w wątpliwym towarzystwie. Radosław Sikorski: Myślę, że prezydent już żałuje
Szef polskiej dyplomacji wyraził nadzieję, że głowa państwa już żałuje swojego ruchu. – Chyba to nie buduje jego autorytetu. W Stanach Zjednoczonych prezydent dbał i zabiegał o interesy walczącej Ukrainy, a tutaj spotyka się z ludźmi, którzy mają inne zdanie. To nie jest spójny przekaz – zakończył Sikorski.