Trump chce „brutalnego dnia" policji. To ma wyeliminować przestępczość

Dodano:
Donald Trump Źródło: Shutterstock / Andrew Leyden
Donald Trump wzbudził ogromne kontrowersje swoim pomysłem tzw. „brutalnego dnia” policyjnych represji. Kandydat republikanów na urząd prezydenta uważa, że „naprawdę ostry” dzień działań policyjnych zakończyłby problem przestępczości w USA.

Nie wiadomo, kiedy ten pomysł się zrodził, jednak jego ogłoszenie nastąpiło podczas wiecu przedwyborczego w Erie w Pensylwanii. Trump stwierdził, że jeden „naprawdę ostry” dzień działań policyjnych rozwiązałby problem przestępczości natychmiast, już w momencie, gdy informacja o jego wprowadzeniu rozeszłaby się w mediach. Podczas takiego dnia policja mogłaby podejmować działania odwetowe, aby „wyeliminować przestępczość".

Donald Trump wzywa do „brutalnego dnia” policji.

Jak zauważają obserwatorzy, pomysł ten mógłby szybko uderzyć w samego Trumpa, który został uznany za winnego 34 zarzutów korupcji oraz związanych z ukrywaniem płatności dla aktorki filmów dla dorosłych.

Podczas wiecu w Pensylwanii Trump wskazał swoją polityczną przeciwniczkę Kamalę Harris jako odpowiedzialną za problem przestępczości w Stanach Zjednoczonych. Działanie to było nieprzypadkowe – Harris pokonała kandydata republikanów podczas debaty w tym stanie. Warto przypomnieć, że Pensylwania uchodzi za jeden z najbardziej niejednolitych politycznie regionów USA, a walka o głosy jest tam wyjątkowo zacięta.

Wszystkiemu „winna” Kamala Harris?

Aby poprzeć swoją tezę, Trump w swym wywodzie nawiązał do Kalifornii, wspominając o przepisach umożliwiających kradzieże do 950 dolarów bez konsekwencji, za co rzekomo miała być odpowiedzialna Harris w czasach, gdy pełniła funkcję prokuratora generalnego tego stanu. Jak zauważył portal Politico, zarzut ten jest jednak nieprawdziwy. Prawo weszło w życie wcześniej, za rządów gubernatora i republikanina Arnolda Schwarzeneggera.

Sztab wyborczy Trumpa próbował łagodzić sytuację. „Oczywiście to był żart. Prezydent Trump zawsze był prezydentem prawa i porządku i nadal podkreśla znaczenie egzekwowania obowiązujących przepisów" – przekazano w oświadczeniu.

Nie była to pierwsza sytuacja, w której Trump opowiadał się za wykorzystaniem sił policyjnych i wojska. W przeszłości pochwalał działania służb podczas zamieszek związanych z morderstwem George’a Floyda, a także sugerował ostrzejsze środki wobec aresztowanych, co wcześniej wywołało sprzeciw i krytykę.

Źródło: Politico
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...