List żelazny dla Pawła Szopy. Sąd opublikował komunikat

Dodano:
Poszukiwany listem gończym Paweł Szopa Źródło: Komenda Stołeczna Policji
Sąd Okręgowy w Warszawie odroczył rozprawę ws. wniosku o wydanie listu żelaznego dla Pawła Szopy. To twórca marki „Red is Bad” poszukiwany w związku z aferą w RARS.

List żelazny jest specjalnym dokumentem, który gwarantuje oskarżonemu pozostanie na wolności do czasu zakończenia procedury karnej, podczas gdy oskarżony zobowiązuje się do uczestnictwa w procesie.

Informację o odroczeniu rozprawy ws. wniosku o wydanie listu żelaznego przekazała Polska Agencja Prasowa. – Sytuacja od czasu wniosku o list żelazny się zmieniła – przekazał agencji mec. Jacek Dubois, obrońca biznesmena.

Sąd chce potwierdzenia miejsca obecności Pawła Szopy

W wypowiedzi mecenas wytłumaczył, że zarówno obrona, jak i oskarżyciele mają przedstawić sądowi stosowne dowody. Ponadto sąd musi mieć pewność, że Paweł Szopa przebywa poza granicami państwa, co potwierdzone ma zostać stawieniem się poszukiwanego u urzędnika, adwokata, notariusza, który potwierdzi po wylegitymowaniu jego obecność w danym miejscu.

Nie jest wiadomym, gdzie aktualnie przebywa poszukiwany listem gończym i Europejskim Nakazem Aresztowania Paweł Szopa. Według doniesień medialnych jest to jeden z krajów Ameryki Południowej.

Dzień wcześniej sąd odrzucił wniosek o list żelazny dla byłego szefa RARS Michała K., który aktualnie przebywa w Wielkiej Brytanii, gdzie czeka on na ekstradycję. Datę posiedzenia ekstradycyjnego wyznaczono na 17-19 lutego przyszłego roku.

Trwa śledztwo ws. nieprawidłowości w RARS

Śledztwo, w związku z którym poszukiwany jest Paweł Szopa, a w związku z którym zatrzymany został w Londynie Michał K., dotyczy nieprawidłowości w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych, w tym m.in. przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków oraz działania na szkodę interesu publicznego w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.

Już w lipcu prokuratura postawiła zarzuty dwóm urzędniczkom agencji: kierowniczce biura zakupów RARS Joannie P. oraz dyrektorce biura zakupów Justynie G. Obie kobiety miały przekroczyć uprawnienia poprzeć preferencyjne traktowanie niektórych kontrahentów.

Źródło: PAP
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...