Nagła decyzja Iranu. To może być zapowiedź odwetu Izraela

Dodano:
Najwyższy Przywódca Islamskiej Republiki Iranu Ajatollah Ali Chamenei Źródło: PAP/EPA
Iran odwołał loty ze wszystkich lotnisk od niedzielnego wieczora do poniedziałkowego poranka. Wytłumaczenie rzecznika jest co najmniej enigmatyczne.

Loty ze wszystkich irańskich lotnisk od godziny 21 czasu lokalnego w niedzielę do godziny 6 czasu lokalnego w poniedziałek zostały odwołane – poinformowała agencja Reuters powołując się na irańskie media państwowe.

Brakuje dokładniejszych informacji nt. powodu decyzji. Z wypowiedzi rzecznika prasowego irańskiej Organizacji Lotnictwa Cywilnego wiadomo jedynie, że powodem są „ograniczenia operacyjne”. Wiązane jest to jednak bezpośrednio z obawami przed potencjalnym odwetem Izraela za wtorkowy atak rakietowy.

Decyzja może mieć związek z odwetem Izraela

Odwet Izraela został zapowiedziany niemal natychmiast po ataku Iranu. – Iran popełnił dziś wieczorem duży błąd i za niego zapłaci. Reżim w Iranie nie rozumie naszej determinacji do obrony i naszej determinacji do odwetu na naszych wrogach, ale zrozumie to, bo gdy ktokolwiek nas atakuje, my atakujemy jego – mówił jeszcze we wtorek BenjaminNetanjahu, premier Izraela.

Izrael ma poparcie ze strony Stanów Zjednoczonych, co podkreślane było w licznych komunikatach Białego Domu. Jedynym zastrzeżeniem jest to, aby Tel Awiw nie atakował irańskich obiektów nuklearnych. Głos w sprawie zabrał także osobiście Joe Biden podczas pierwszej konferencji prasowej od lipca.

– Izraelczycy mają pełne prawo odpowiedzieć na brutalne ataki na nich nie tylko ze strony Irańczyków, ale ze strony wszystkich, od Hezbollahu po Huti. Ale faktem jest, że muszą być o wiele ostrożniejsi w radzeniu sobie z ofiarami cywilnymi – mówił stanowczo Joe Biden.

Konflikt na Bliskim Wschodzie eskaluje

W zależności od decyzji Izraela konflikt na Bliskim Wschodzie może coraz bardziej eskalować. Iran jawnie deklaruje, że nie będzie bierny w przypadku odwetu. „Nie wchodźcie w konfrontację z Iranem” – przestrzegał jeszcze we wtorek Masud Pezeszkian, prezydent Iranu.

Analogiczne groźby pojawiają się ze strony Izraela. Cytowany przez agencję AFP Jo'aw Galant, izraelski minister obrony, grzmiał w niedzielę, że Iran „może skończyć jak Strefa Gazy i zbombardowany niedawno libański Bejrut”.

Źródło: Reuters / AFP
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...