Na Morawieckim w PiS postawiono już krzyżyk? „Wzajemna nienawiść jest zbyt duża, a rachunek krzywd zbyt długi”
Dodano:
Suwerenna Polska w najbliższy weekend ma się połączyć z Prawem i Sprawiedliwością w jedno polityczne ciało. Ostatni raz tak było do listopada 2011 roku, kiedy to Zbigniew Ziobro, Jacek Kurski i Tadeusz Cymański zostali wykluczeni z PiS za publiczną krytykę władz partii. Teraz Ziobro i jego ludzie wracają na stare śmieci.
Rzecz jasna te śmieci są już zupełnie inne, niż w 2011 roku. Nie było wtedy w PiS wielu osób, które do niedawna grały pierwsze skrzypce w tej formacji m.in. grupy premiera Mateusza Morawieckiego lub sympatyków prezydenta Andrzeja Dudy. Nie było też ośmiu lat rządów Zjednoczonej Prawicy i wewnętrznych animozji, które narodziły się w tym okresie.
Powrót delfina
Zmieniły się też inne rzeczy. Zbigniew Ziobro, lider Suwerennej Polski, dawny delfin PiS, jest o 13 lat starszy od tego młodzika, który porzucił partię Kaczyńskiego, bogatszy o polityczne porażki, które budują przywódcę, ale też wymęczony ciężką chorobą.
Czas przytarł jego zęby i stępił pazury. A jednak powrót tego środowiska do dawnej formacji niesie poważne zagrożenie dla partii Jarosława Kaczyńskiego.
Warto przypomnieć, w jakich okolicznościach ekipa Ziobry odeszła z PiS.
Źródło:
Wprost
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.