Jak wyglądało zatrzymanie „Buddy”? Nowe informacje i oświadczenie brata

Dodano:
Doprowadzenie do prokuratury jednego z podejrzanych w sprawie Źródło: PAP / Marcin Bielecki
Sprawa youtubera „Buddy” budzi spore zainteresowanie w mediach społecznościowych. Nic dziwnego więc, że prokuratura wydała kolejne oświadczenie, informujące o swoich postępach.

Po zatrzymaniu w poniedziałek 14 października Kamila L. oraz 9 innych osób, media społecznościowe zalała fala informacji na jego temat. W sprawie youtubera „Buddy” policja od razu wydała komunikat, z którego jednak niewiele można było się dowiedzieć.

Zatrzymanie „Buddy” i 9 innych osób

„Na tym etapie sprawy, dla dobra prowadzonego postępowania, nie przekazujemy szczegółowych informacji na temat wykonywanych czynności” – informowało CBŚP. Dopiero później rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak dodawał, że chodzi o sprawę „grupy przestępczej, zajmującej się nielegalnym hazardem i loteriami internetowymi”.

We wtorek 15 października w rozmowie z Onetem Katarzyna Calów-Jaszewska z Prokuratury Krajowej przekazała kolejny komunikat. Wynikało z niego, że opinia publiczna musi jeszcze uzbroić się w cierpliwość, zanim pozna szczegóły śledztwa.

— Czynności z udziałem zatrzymanego wczoraj Kamila L. „Buddy” i pozostałych osób jeszcze się nie zakończyły. Można się spodziewać komunikatu prokuratury najwcześniej około południa — – mówiła Calów-Jaszewska.

Kulisy zatrzymania „Buddy”

Media nie słyną jednak z cierpliwości i „Fakt” jeszcze przed komunikatem opisał moment zatrzymania „Buddy” przez CBŚP i poprzedzające go chwile. Świadkowie mieli widzieć mężczyznę w hotelowym barze.

– Normalny i spokojny człowiek. Nie epatował kasą. W przeciwieństwie do innych, którzy zostawiają tu spore pieniądze, to raczej powiedziałbym, że zachowywał się skromnie – mówił anonimowy obserwator. Youtubera, który przebywał w obiekcie ze swoją partnerką, mieli też odwiedzić koledzy.

Do zatrzymania doszło nad ranem. Według świadków akcja służb była „bardzo szybka i dyskretna”. Obyło się bez konfrontacji. – Wyglądało to, jak standardowa procedura. Ta osoba nie stawiała oporu i spokojnie wykonała polecenia funkcjonariuszy – mówił informator „Faktu”.

Oświadczenie brata youtubera „Buddy”

W związku ze sprawą głos zabrał też adwokat brata „Buddy” – Krzysztofa. Zapewniał, że jego klient „nie ma i nigdy nie miał żadnych związków biznesowych ani gospodarczych powiązanych z działalnością gospodarczo-medialną swojego brata”.

Przez swojego prawnika mężczyzna podkreślał też, że „Budda” ostro wypowiadał się o innym członku rodziny, którego nie powinno się mylić z nim samym. „Wszelkie wypowiedzi krytyczne wypowiadane wcześniej przez niego w mediach społecznościowych dotyczyły naszego brata Konrada” – wyjaśniał Krzysztof.

Źródło: WPROST.pl / Fakt, Onet
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...