W takich warunkach przebywa Janusz Palikot. „Bierze leki”

Dodano:
Janusz Palikot Źródło: Facebook
Janusz Palikot został aresztowany blisko dwa tygodnie temu. Jeżeli biznesmen chciałby opuścić areszt, musiałby wpłacić milion złotych kaucji.

Decyzja sądu o środku zapobiegawczym w postaci dwumiesięcznego aresztu warunkowego dla Janusza Palikota zapadła 10 dni temu – 5 października. Od tamtego czasu biznesmen przebywa we wrocławskim Zakładzie Karnym. – Przebywa w takich warunkach jak inni osadzeni – mówi „Super Expressowi” mec. Andrzej Malicki, jeden z pełnomocników mężczyzny.

– Nie ma żadnych zdarzeń, które by powodowały konieczność interwencji. Jest w jednoosobowej celi i jest obserwowany dla jego bezpieczeństwa – mówi tabloidowi mecenas, dodając przy tym, że monitorowany jest także stan zdrowia aresztowanego. – Ma nadciśnienie, ale bierze leki – tłumaczy.

Nie wiadomo, ile Janusz Palikot spędzi w areszcie

Na ten moment nie wiadomo, kiedy dokładnie Janusz Palikot opuści mury Zakładu Karnego we Wrocławiu. Choć sąd zdecydował o zastosowaniu dwumiesięcznego aresztu warunkowego z poręczeniem w wysokości miliona złotych, obie strony złożyły apelację.

Prokuratura domaga się zmiany formy aresztu na trzymiesięczny areszt tymczasowy. Wówczas Janusz Palikot nie mógłby go opuścić nawet wpłacają poręczenie. Swój wniosek prokuratura argumentuje obawą mataczenia.

Strona obrończa za to wnioskuje o zmniejszenie poręczenia. – Liczymy przede wszystkim na to, że sąd zmieni tę wysokość na taką, która będzie leżała w ramach możliwości rodziny. Wskazujemy sądowi, że kwota miliona złotych jest nierealna – mówi „Super Expressowi” mec. Jacek Dubois, drugi z pełnomocników biznesmena.

Ewentualne opuszczenie przez Janusza Palikota aresztu opóźnione jest także przez sam fakt zażaleń złożonych na dotychczasową decyzję przez obie strony. Możliwość wpłacenia poręczenia jest aktualnie zawieszona do czasu rozpatrzenia wniosków przez sąd drugiej instancji.

Janusz Palikot aresztowany

Zatrzymanemu na początku miesiąca Januszowi Palikotowi postawione zostało osiem zarzutów. Siedem z nich dotyczy oszustw, jeden przywłaszczenia. Łączna kwota oszustw wynosić ma 70 mln złotych, a ich ofiarą paść miało 5 tys. osób.

Poza biznesmenem zatrzymanych zostało także dwóch jego wspólników: Przemysław B. i Zbigniew B. Usłyszeli oni kolejno trzy zarzuty oszustwa i jeden przywłaszczenia oraz jeden zarzut oszustwa.

Źródło: SuperExpress
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...