Politycy oceniają orędzie prezydenta. „Agresywne”, „farbowany lis”, „niczym ksiądz z ambony”
„Internauci piszą, że #DudaBredzi, ale ja mam nadzieję, że prezydent jednak na koniec kadencji okaże odrobinę powagi” – napisał poseł Koalicji Obywatelskiej Roman Giertych. Były minister edukacji nawiązał do hasztagu, który w ciągu godziny zyskał na popularności na platformie X. Dodał później, że „w orędziu słychać tęsknotę za dojeniem Polski”.
Petru: Agresywne wystąpienie przedstawiciela PiS-u
Opinię o orędziu wygłosił także przewodniczący komisji gospodarki i rozwoju. „To agresywne wystąpienie przedstawiciela Prawa i Sprawiedliwości” – ocenił Ryszard Petru. Była wicemarszałek Sejmu z nieistniejącego już Ruchu Palikota stwierdziła natomiast: „powiedzieć, że to nie było orędzie to nic nie powiedzieć”. „Prezydent który łamie konstytucję, udając męża stanu, to farbowany lis. Wstyd i hańba. Kurtyna” – brzmi wpis Wandy Nowickiej.
Przewodniczący Klubu Parlamentarnego Polska2050 Szymona Hołowni napisał, że „to nie było orędzie, ale manifest polityczny PiS-u”. „Prezydent w orędziu popłynął przez krainę swoich politycznych fobii, zdał test z wierności prezesowi Jarosławowi Kaczyńskiemu i swojej partii PiS – niczym ksiądz z ambony grzmiał o pysze rządzących, zapominając o grzechach złodziejstwa, kumoterstwa, nadużycia władzy, za czasów rządów swoich kolegów” – uważa Paweł Śliz.
Wiceminister aktywów państwowych Robert Kropiwnicki uważa natomiast, że „Duda wygłosił orędzie do PiS”. „Szkoda mógł na koniec kadencji powiedzieć coś do Polek i Polaków, a mówił tylko do Kaczyńskiego” – stwierdził. Później opublikował kolejny wpis. „Nie mamy prezydenta. Mamy człowieka, który z kłamstwa i krzyku zrobił znak rozpoznawczy tego urzędu. Przykre. Jak na bazarze w XIX wieku” – stwierdził.
Żukowska: PiS w euforii, ale prezes Kaczyński nie za bardzo
Przewodnicząca Klubu Parlamentarnego Lewicy Anna-Maria Żukowska napisała, że orędzie „brzmiało jak wystąpienie szefa opozycyjnej partii, a nie głowy państwa”. „PiS w euforii, ale prezes Kaczyński nie za bardzo. PAD dał też jasno do zrozumienia, że zawieszenia prawa do azylu nie podpisze” – zakończyła wpis, nawiązując do przyjętej we wtorek przez rząd nowej strategii migracyjnej.
Nieco obszerniejszy komentarz opublikował Marcin Kulasek – poseł, sekretarz generalny Nowej Lewicy. „Pan prezydent Duda słusznie zauważył, że polityka zbrojeniowa nowego rządu to dobry krok w kierunku zwiększenia bezpieczeństwa Polek i Polaków, to jedyne rozsądne słowa Prezydenta” – zaczął. „Oczywiście orędzie miało podsumowywać rok rządów, a skończyło się wystąpieniem napisanym przy Nowogrodzkiej [w Warszawie – siedzibie PiS – przyp. red.]. Szkoda, że orędzie które mogłoby wskazywać na liczne sukcesy rządu skupiło się kolejny raz na propagandzie sukcesu PiS-u oraz krytyce wszystkiego, co chce robić nowy rząd. Prezydent Duda, zamiast łączyć, dzieli Polki i Polaków. Panie Prezydencie, Polska to nie tylko wizje prezesa Kaczyńskiego. Miała być współpraca a będzie kolejny rok torpedowania wszystkiego co robi rząd w imię zadowolenia prezesa” – czytamy.
Poseł KO Mariusz Witczak napisał natomiast: „Prezydent partii PiS, która wpuszczała do Polski tysiące imigrantów i uczestniczyła w aferze wizowej, poucza rząd, jak bronić polskich granic”. „Orędzie spłynęło obłudą” – stwierdził. Posłanka Platformy Obywatelskiej Anna Sobolak napisała: „Nikt chyba nie spodziewał się po prezydencie powagi”. „Żałosny orędownik PiS” – dodała.
PiS zachwala Dudę. „Rozjechał koalicję 13 grudnia”
Poseł Zbigniew Bogucki stwierdził natomiast, że orędzie było „znakomite”. „Obnażyło wszystkie patologie rządów Donalda Tuska i jego wspólników” – uważa były wojewoda zachodniopomorski. Podobnego zdania jest Łukasz Kmita. „Po fenomenalnym orędziu prezydenta Dudy w polskim Sejmie rząd Tuska powinien rozważyć podanie się do dymisji. Żadna przyzwoita osoba nie powinna chcieć kontynuować pracy w rządzie łamiącym konstytucję, ustawy i demokrację” – napisał poseł PiS, były wojewoda małopolski.
Były wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz ocenia, że orędzie było „trafnym podsumowaniem działań rządu w rok od wyborów”. „Naruszanie praworządności, wygaszanie wielkich projektów modernizacyjnych, rosnąca dziura w budżecie. Władza przychodzi i odchodzi, a Polska musi trwać” – stwierdził poseł PiS. Sebastian Kaleta wygłosił opinię, że Duda „kompleksowo rozjechał koalicję 13 grudnia”. „Polecam każdemu obejrzeć, Tusk tylko przez godzinę nerwowo zaciskał zęby” – dodał.
Andrzej Śliwka z PiS napisał, że „temat po temacie, merytorycznie i z precyzją chirurga” Duda „rozjechał Tuska i jego ekipę”.