Andrzej Duda wygłosił orędzie. Ekspert ocenia ruch prezydenta. „Frontalny atak”

Dodano:
Andrzej Duda Źródło: PAP / Marcin Obara
– Jeśli chodzi o sprawy związane z praworządnością, mieliśmy do czynienia nie z wbijaniem szpili, ale z frontalnym atakiem – mówi dla „Wprost” dr Andrzej Ranke, komentując orędzie Andrzeja Dudy. Politolog z Uniwersytetu WSB Merito w Poznaniu analizuje, w jaki sposób prezydent rozłożył akcenty swojego wystąpienia, a także z jakim przyjęciem spotkały się jego słowa.

Gdyby ktoś żył w całkowitej nieświadomości przeobrażeń na polskiej scenie politycznej w ciągu ostatnich lat, to już pierwsze słowa orędzia, które Andrzej Duda skierował do Sejmu, wyprowadziłyby go z błogiego stanu, bo wskazywały na to, że wystąpienie głowy państwa nie będzie laurką dla obecnie rządzących. Prezydent na wstępie zapowiedział, że podsumuje „wszystko to, co zostało dokonane lub zaniechane” w ciągu ostatniego roku, a także przypomni, jakie „fundamentalne wyzwania i cele” stoją przed RP.

– Polacy zasługują na to, aby ich sprawy, sprawy najważniejsze dla ich rodzin, sprawy, od których zależy pomyślność ich, ale także – a może w szczególności – ich dzieci, wnuków – były traktowane poważnie – wyraźnie zaznaczył Andrzej Duda.

Orędzie Andrzeja Dudy. „Tego rodzaju wystąpienie ma zarówno swoją pragmatykę, jak i poetykę”

Głowa państwa w trwającym niemal 50 minut przemówieniu poruszyła tematy dotyczące bezpieczeństwa – zarówno w kontekście toczącej się wojny w Ukrainie, jak i kryzysu na granicy polsko-białoruskiej – ale także kwestie inwestycji i rozwoju Polski, polityki zagranicznej w nawiązaniu do toczącego się sporu wokół ambasadorów oraz spraw dotyczących wymiaru sprawiedliwości.

– Konstrukcja orędzia prezydenta była całkowicie uzasadniona i obrazowała intencje autora. Tego rodzaju wystąpienie ma zarówno swoją pragmatykę, jak i poetykę. I trzeba je czytać w konkretnych okolicznościach, takich jak rocznica od przeprowadzenia wyborów parlamentarnych w Polsce, ale także okolicznościach dotyczących różnych wyzwań, a jednocześnie zagrożeń, które wywołuje bieżąca sytuacja w kraju i na świecie – mówi dla „Wprost” dr Andrzej Ranke, politolog z Uniwersytetu WSB Merito w Poznaniu.

– Andrzej Duda rozpoczął od tematu dotyczącego bezpieczeństwa, którego znaczenie wielokrotnie podkreśla. Prezydent zaznaczył, że polityka w tym zakresie jest czymś, o co należy walczyć wspólnie, bez względu na podziały w innych kwestiach. Głowa państwa oceniła, że w tym zakresie dzisiejszy rząd jest kontynuatorem dobrego kierunku politycznego, który wytyczyła Zjednoczona Prawica – dodaje nasz rozmówca.

Kosiniak-Kamysz i Siekierski wspomniani przez prezydenta. „Potencjalnie najbliżej”

Źródło: WPROST.pl
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...