„Mejza show” w Sejmie. Tak kuriozalnych słów dawno nie było
Adam Bodnar skierował do marszałka Sejmu wniosek o wyrażenie przez Sejm zgody na pociągnięcie Łukasza Mejzy do odpowiedzialności karnej. Ten krok ministra ma związek z postępowaniem prowadzonym przez Prokuraturę Okręgową w Zielonej Górze.
Łukasz Mejza i 11 zarzutów
Rzeczniczka prasowa PK Anna Adamiak przekazała, że w toku postępowania zgromadzono materiał dowodowy, który dostatecznie uzasadnia podejrzenie popełnienia przez Łukasza Mejzę 11 przestępstw. Śledczy nie mogą przesłuchać parlamentarzysty ani postawić mu zarzutów, dopóki posiada on immunitet.
– Chcą mnie skazać za cokolwiek, zrobili ze mnie przestępcę. Zaczęli wymyślać jakieś chore dzieci i niestworzone sytuacja, ale tam nie ma podstaw do postawienia zarzutów, bo cała historia została wymyślona, więc chcą mnie złapać z oświadczeniem majątkowym – stwierdził.
Łukasz Mejza zaatakował Kingę Gajewską
W trakcie wygłaszania oświadczeń poselskich w Sejmie Łukasz Mejza postanowił jeszcze raz odnieść się do tej sprawy. – Według siepaczy Bodnara jestem przestępcą, bo nie zgłosiłem jakiegoś stryszku, który jest tak niski, że nie da tam normalnie wyprostować, żeby – mówiąc kolokwialnie – nie rozwalić sobie łba o sufit – powiedział. – Prokuratura wszczyna postępowanie, w TVN grupowy orgazm i abonament na żółty pasek, bo Mejza nie zgłosił stryszku – kpił poseł.
W dalszej części swojego wystąpienia parlamentarzysta nawiązał do sprawy Kingi Gajewskiej i jej oświadczenia majątkowego. – Ja nie wpisałem stryszku, mniejszego od filmowej komórki Harrego Pottera, a Kinga Gajewska nie wpisała willi. Widzicie różnice? – dopytywał. Poseł stwierdził, że Kinga Gajewska „nie protestowała, gdy do jego domu (pod jego nieobecność) weszli funkcjonariusze, w czasie gdy jego partnerka była w zaawansowanej ciąży”.
Następnie Łukasz Mejza podkreślił, że „zarówno on, jak i jego partnerka spotykają się z nieprzyjemnymi komentarzami, a nawet groźbami”. – A dzień wyglądał tak dobrze – powiedziała prowadząca obrady Dorota Niedziela, gdy polityk schodził z mównicy.