Miecznik wbił jej się prosto w klatkę piersiową. Influencerka nie żyje
Do tragicznego zdarzenia doszło 19 października. 36-letnia surferka, pływając w pobliżu wyspy Pulau Masokut u wybrzeży Indonezji została zaatakowana przez miecznika. Pech chciał, że ryba wbiła swój wyrostek w kształcie miecza prosto w jej klatkę piersiową. Rana o głębokości 5 centymetrów okazała się dla kobiety śmiertelna.
Mimo, że influencerka zdążyła wezwać na pomoc dwóch znajdujących się w pobliżu mężczyzn i szybko trafiłą do szpitala, nie udało się jej uratować.
Obserwatorzy składają kondolencje
„Spoczywaj w pokoju.. Odeszłaś robiąc to, co kochałaś najbardziej.”.., „morze, które dało ci tak wiele, odebrało ci życie. Spoczywaj w pokoju”, „twoja ostatnia podróż nie miała się tak skończyć”, „nie mogę uwierzyć w tak straszną tragedię” – czytamy w komentarzach, które po śmierci Giulii opublikowali jej obserwatorzy na Instagramie.
Surferka pochodząca z Turynu była bowiem znaną postacią nie tylko w środowisku sportowym, ale także internetowym. Giulia Manfrini rozpoczęła karierę od narciarstwa i jazdy na desce, a w sezonie 2006/2007 zdobyła Młodzieżowy Puchar w snowboardzie. Surfingiem zajęła się, bowiem kontuzja uniemożliwiła jej dalsze starty w snowboardzie.