Przełom w sprawie Marszu Niepodległości. Trzaskowski podjął decyzję
W środę 23 października Monika Beuth, rzeczniczka stołecznego ratusza, potwierdziła, że Rafał Trzaskowski wyraził zgodę na przejście Marszu Niepodległości ulicami Warszawy. Do sprawy za pośrednictwem mediów społecznościowych odniósł się Bartosz Malewski, prezes stowarzyszenia „Marsz Niepodległości”.
„Bardzo dobre wieści. Marsz Niepodległości przejdzie ulicami Warszawy jako zgromadzenie legalne po dotychczasowej trasie z Ronda Romana Dmowskiego na błonia Stadionu Narodowego! Wszyscy na Marsz! Do zobaczenia 11 listopada!” – napisał na portalu X (dawnym Twitterze – red.).
Zamieszanie ws. Marszu Niepodległości. Trzaskowski zabrał głos
Na początku ubiegłego tygodnia stołeczny ratusz odrzucił wniosek stowarzyszenia „Marsz Niepodległości” dotyczący organizacji cyklicznej manifestacji w Warszawie. Prezydent Rafał Trzaskowski argumentował tę kwestiami aspektami formalnymi.
„Nie mówimy o jednym zgłoszeniu. Mówimy o 6 (słownie: SZEŚCIU) zgłoszeniach. Od tego samego organizatora. Jedno z nich dotyczyło zgromadzenia, które miałoby trwać nieprzerwanie 16 dni. 6 zgłoszeń. Na tę samą okoliczność. Interpretację, czy chcąc coś faktycznie załatwić, postępuje się w ten sposób, pozostawiam szanownym czytelniczkom i czytelnikom niniejszego wpisu” – napisał prezydent Warszawy.
Jak dodał, terminy podane we wszystkich zgłoszeniach przekraczały termin ustawowy. „Są po prostu przedwczesne (zgodnie z ustawą zawiadomienie o zgromadzeniu musi dotrzeć do organu nie wcześniej niż na 30 i nie później niż na 6 dni przed planowaną datą zgromadzenia)” – napisał Rafał Trzaskowski.
Prezydent Warszawy poinformował także, że do policji, straży pożarnej i Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego oraz ZTM zostały skierowane w imieniu miasta pisma z prośbą o ocenę planowanych zgromadzeń pod kątem bezpieczeństwa i funkcjonowania miasta. „Od wszystkich tych instytucji otrzymaliśmy jednoznaczne odpowiedzi, że wielodniowe zgromadzenia będą miały negatywny wpływ na działania służb ratunkowych, transportu publicznego i funkcjonowanie miasta, prowadząc do paraliżu centrum Warszawy” – przekazał Rafał Trzaskowski. W piątek 19 października Sąd Apelacyjny w Warszawie przyznał rację ratuszowi i oddalił zażalenie stowarzyszenia.