Tak miał się wzbogacać ks. Olszewski. Tajemnicze przelewy i miliony na skarpetki
Fundacja Profeto, na czele której stoi ks. Michał Olszewski, była jednym z największych beneficjentów środków pochodzących z Funduszu Sprawiedliwości. Chociaż ksiądz wyszedł z aresztu po wpłaceniu kaucji, nadal ciążą na nim zarzuty dotyczące między innymi prania brudnych pieniędzy, a także udziału w zorganizowanej grupie przestępczej.
Ks. Olszewski i tajemnicze wydatki
„Gazeta Wyborcza” dotarła do kluczowych akt w tej sprawie. Z dokumentów wynika, że fundacja Profeto otrzymała 68 mln zł na budowę ośrodka Archipelag — Wyspy Wolne od Przemocy. Z tej kwoty na inwestycję przekazano 55 mln zł a ponad 13 mln zł miało zostać wydanych na inne cele, w tym m.in. trafić do kieszeni ks. Michała Olszewskiego i jego bliskich.
W aktach napisano, że „tylko z bankomatu ksiądz przez 3,5 roku wybrał ponad 515 tys. zł a z banku wypłacić łącznie 196 tys. zł oraz 50 tys. euro”. Płacił także kartą połączoną z rachunkiem fundacji Profeto, w tym w sklepach, restauracjach, hotelach i za bilety kolejowe i samolotowe – w ten sposób wydał 1,74 mln zł.
Ks. Olszewski i tajemnicze przelewy dla rodziców
Co więcej, w 2020 roku ks. Michał Olszewski miał dokonać zaskakującej operacji finansowej – przekazał swojej matce 152 tys. zł a rok później część z tych środków ponownie trafiła na jego konto w formie przelewu o nazwie „wpłata, ofiara, intencja”. Kolejne 100 tys. zł trafiło na konto ojca duchownego.
O ponad milion zł wzbogacił się dzięki ks. Olszewskiemu Radosław Grzybek, prezes firmy Przestrzenie Kultury. Większościowym udziałowcem spółki jest fundacja założona przez wiceprezeskę Profeto – Ewelinę Z., a udziały ma tam też obrońca ks. Olszewskiego mec. Krzysztof Wąsowski.
Wątpliwości śledczych wzbudza także wpłata ponad 3,4 mln zł na konto firmy Many Mornings, która produkuje skarpetki. Wyprodukowane przez nią "skarpetki z sercem" były sprzedawane w sklepie internetowym Profeto.
Łącznie organy prowadzące postępowanie ws. ks. Olszewskiego zakwestionowali 11 operacji finansowych, z których część osobiście dokonywał duchowny, a których celu oraz pokrycia w rachunkach na razie nie są w stanie ustalić. Główny podejrzany od marca, a wiec od momentu, gdy został aresztowany, odmawia składania zeznań.