Komornik ogłosił licytację akcji spółki Palikota. Oto cena wywoławcza
Biznesmen został na początku października zatrzymany przez Centralne Biuro Antykorupcyjne. W areszcie pozostanie do początku przyszłego miesiąca. Jak podaje Polska Agencja Prasowa, tego samego dnia – 2 grudnia – rozpocznie się sprzedaż pakietu akcji spółki, która została zarejestrowana w 2016 roku.
Komornik sądowy ogłosił licytację akcji spółki byłego posła Janusza Palikota
O tym, że licytacja niebawem ruszy, poinformowała kancelaria Tomasza Walendy, który jest komornikiem sądowym przy Sądzie Rejonowym Lublin-Zachód – podaje PAP. Będzie można w niej wziąć udział drogą elektroniczną. Pierwszy pakiet liczy 358 247 akcji nieuprzywilejowanych. Licytacja ruszy nad ranem i zakończy się o tej samej porze – 9 grudnia. Cena wywoławcza to 1 157 941,50 złotych.
Centralna Informacja Krajowego Rejestru Sądowego podaje, że wysokość kapitału zakładowego firmy to 554 249,40 zł, a liczba akcji wszystkich emisji to 5 542 494. Manufaktura Piwa Wódki i Wina zajmuje się produkcją głównie pierwszego w nazwie, niskoprocentowego trunku.
Obrońca za Palikotem: Chciałby spłacić zobowiązania w czasie od trzech do pięciu lat
Przy tej okazji warto przypomnieć o wywiadzie, który pod koniec października dziennik „Super Express” przeprowadził z obrońcą byłego posła Platformy Obywatelskiej. Mecenas Andrzej Malicki poinformował, że jego mocodawca „jest przekonany o swojej niewinności” i „chciałby spłacić zobowiązania”. „Zadeklarował”, że zrobiłby to (gdyby dostał taką możliwość) „w czasie od trzech do pięciu lat”. – Wiadomo, że organy procesowe nie zawsze przyjmują taką postawę jakiej oczekiwałby podejrzany i wątpią w to – wskazał.
Powtarzając słowa po swoim kliencie, mec. Malicki powiedział, iż biznesmenowi „po prostu nie wyszedł interes”. – Tłumaczy się, że produkcją zachwiały wojna na Ukrainie [która wybuchła na początku 2022 roku – red.], podwyżka cen butelek, podwyżka cen etykiet i urządzeń. Nie dało się przewidzieć tych czynników – wyliczał za Palikotem.
Przypomnijmy – niedługo po zatrzymaniu biznesmen usłyszał osiem zarzutów – siedem dot. oszustwa i jeden przywłaszczenia mienia.