Macierewicz spotykał się z Rosjanami. „Jak polski poseł może sobą dać tak manipulować?”
W Sejmie padły mocne oskarżenia pod adresem Antoniego Macierewicza. Cezary Tomczyk nawiązał do ustaleń MON, z których wynika, że poseł PiS miał kontakty z obywatelem Rosji Aleksandrem Głaskowem. Do bezpośredniego spotkania doszło 16 grudnia w biurze poselskim przy ulicy Hożej, nie w oficjalnej siedzibie podkomisji smoleńskiej.
Macierewicz i kontakty z Rosjanami. Mocne oskarżenia
W trakcie rozmowy Rosjanin przekazał posłowi PiS nośnik z materiałami dotyczącymi katastrofy z 10 kwietnia 2010 roku. Wiceszef MON poinformował również, że Antoni Macierewicz kontaktował się z mężczyzną, którego, nie prawdziwej tożsamości nie znał. Ukrywał się on pod danymi Roman Rostkiewicz. Parlamentarzysta PiS dopuścił go do informacji o działalności podkomisji smoleńskiej.
– Spotykał się pan z Rosjaninem, brał pan od nich materiały. Aleksander Głaskow opuścił nasz kraj przez Królewiec i uciekł do Rosji. Pan tego nie zgłosił przez 5 dni do SKW. To, że ten człowiek mógł bez żadnej kontroli opuścić Polskę, to są pana zaniedbania – podkreślił Cezary Tomczyk podczas wystąpienia w Sejmie w czwartek 7 listopada.
Wiceszef MON przyznał, że „ze zdziwieniem zapoznał się z treścią jednego z wywiadów, którego udzielił Antoni Macierewicz, w którym poseł PiS przyznawał, że kontaktował się również z innymi Rosjanami”. – To jest dla mnie nowa informacja i sprawa zostanie skierowana do ABW. To, że pan się masowo spotyka z Rosjanami, to szokuje opinię publiczną. Jestem w szoku, że polski poseł może sobą dać tak manipulować – ocenił polityk KO.
– Wiele osób mówią o panu zastanawia się: agent czy wariat. Powiem jedno: na pewno nie wariat – dodał Cezary Tomczyk zwracając się do posła PiS.
Macierewicz odpowiedział na zarzuty. Wspomniał o Putinie
Chwilę później na sejmowej mównicy pojawił się Antoni Macierewicz, który postanowił odpowiedzieć na zarzuty. – Ta propaganda kłamstw i oszustw ma jedną funkcję. To jest działanie na rzecz Putina. Chodzi o to, żeby Polska nie miała prawa badać rosyjskich przestępstw -skomentował poseł PiS.
Cezary Tomczyk nie zostawił tych słów bez komentarza. – Pan śmie mówić o Putinie? To nie ja się z nimi spotykałem, to nie ja brałem od nich materiały. To są sprawy, które zostały bezspornie udowodnione. Pan teraz mówi, że Głaskowa można namierzyć w Rosji. Pan w ogóle żyje na tym świecie, czy jest w innej rzeczywistości? – dopytywał polityk KO.