Koszmarny wypadek na A4. Autobus spadł z wiaduktu
Koszmarne sceny rozegrały się w środku nocy na najdłuższej autostradzie w Polsce – na terenie województwa dolnośląskiego.
Jak podaje Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Zgorzelcu, kierowca autobusu – jadący w kierunku Niemiec – nagle, z nieustalonych przyczyn, przekroczył linię oddzielającą pasy, a następnie wjechał w barierki.
Dolnośląskie. Autokar wjechał w barierkę i spadł 10 m w dół
Kierujący wielotonowym pojazdem przebił bariery dźwiękochłonne i spadł z wiaduktu. Tuż przy konstrukcji znajdowały się tereny zielone.
Na miejsce wezwano straż pożarną – dwa zastępy jednostek ratowniczo-gaśniczych ze Zgorzelca, jedną z ochotniczej straży pożarnej (krajowy system ratowniczo-gaśniczy) Trójca, jak również specjalistyczną grupę ratownictwa technicznego Bolesławiec. „Dodatkowo – z uwagi na charakter zdarzenia i miejsce zdarzenia – zadysponowano również zastępcę komendanta powiatowego KP PSP w Zgorzelcu oraz Oficera Operacyjnego” – podaje KP na Facebooku
ZRM przetransportował poszkodowanego do szpitala
Pożarnicy ustalili, że w pojeździe znajdował się tylko kierowca. „Działania ratowników polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, ustabilizowaniu pojazdu, wykonaniu dostępu do osoby poszkodowanej w celu oceny jej stanu (...), a następnie na jej ewakuacji. Zespół Ratownictwa Medycznego przetransportował osobę poszkodowaną do szpitala. W trakcie działań ratowniczych ruchem drogowym kierowała policja” – podaje KPP SP w Zgorzelcu.