Prawybory w PO. Napieralski: Oczekuję, by koledzy zadeklarowali, czy są gotowi do ciężkiej pracy

Dodano:
Radosław Sikorski i Rafał Trzaskowski Źródło: PAP / Tomasz Gzell
– W kampaniach prezydenckich jedna rzecz jest niezmienna – praca od rana do wieczora, od czwartej do dwudziestej czwartej. Kandydat musi być wszędzie – pod fabryką, na bazarze, blisko ludzi. Tylko wtedy wyborcy zobaczą, że mu zależy. To warunek konieczny. Oczekuję od obu kandydatów KO, by jasno zadeklarowali, że są gotowi podjąć się ciężkiej pracy, byśmy mogli podjąć dobrą decyzję – mówi w rozmowie z „Wprost” Grzegorz Napieralski, poseł PO, były przewodniczący SLD.

Agnieszka Niesłuchowska, „Wprost”: Prawybory w KO to celowy zabieg, by skupić na sobie uwagę przed startem kampanii prezydenckiej?

Grzegorz Napieralski: Każda partia chce wygrać i używa do tego różnych narzędzi. Jeśli prawybory przykują uwagę mediów i wyborców – a jako politolog z zawodu – tak przewiduję, to oznacza, że to było dobry patent.

Ale w gruncie rzeczy, te prawybory to fikcja. Bo i tak wiadomo, że Rafał Trzaskowski będzie waszym kandydatem.

Najważniejszą rzeczą w polityce są emocje. A to będzie ciekawe starcie człowieka z interesującą historią, silną pozycją polityczną w kraju oraz na świecie i doświadczonego polityka, który już startował w wyborach prezydenckich i zarządza stolicą Polski. Dwóch zawodników wagi ciężkiej z potężną rozpoznawalnością.

Temat kandydowania Radosława Sikorskiego w wyborach, w kontekście jego wcześniejszych, negatywnych wypowiedzi na temat nowego prezydenta USA, wydaje się być jednak zamknięty.

Dlaczego? To nie ma żadnego przełożenia na wybory w Polsce. Dyktowanie nam, kto ma startować a kto nie, to marzenie polityków PiS.

Dominik Tarczyński z PiS twierdzi, że Donald Trump ma pełną wiedzę, kto i jak w Polsce – o nim mówił.

Źródło: Wprost
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...