15-latek zginął w dramatycznym wypadku. Strażacy spotkali się z „agresją”
15-latek zginął w wypadku, 17-letni kierowca nie miał prawa jazdy
W niedzielny wieczór, po godzinie 22, w miejscowości Skaryszew w województwie mazowieckim doszło do tragicznego wypadku, który zakończył się śmiercią 15-letniego obywatela Bułgarii. W zdarzeniu brał udział 17-letni kierowca samochodu marki Audi, który — jak się okazało — nie posiadał uprawnień do prowadzenia pojazdów. Jadąc z nadmierną prędkością, stracił kontrolę nad autem i uderzył w betonowe ogrodzenie.
Na miejscu natychmiast pojawiły się jednostki ratownicze, w tym Ochotnicza Straż Pożarna ze Skaryszewa, która wsparła trzy zastępy straży pożarnej oraz trzy zespoły ratownictwa medycznego. OSP Skaryszew opublikowała na swoim profilu na Facebooku wzruszające podziękowania dla Mateusza z OSP KSRG Orońsko, który jako pierwszy pojawił się na miejscu zdarzenia.
„Dziękujemy Druhowi Mateuszowi z OSP KSRG Orońsko, który zabezpieczył miejsce zdarzenia i zaopatrzył jednego z poszkodowanych przed naszym przyjazdem. Jak to mówi nasz Komendant »Strażakiem się jest, a nie bywa…« Dobra Robota Mateusz” — napisano we wpisie.
W wypadku ranne zostały także dwie inne osoby — również nastolatkowie z Bułgarii — które natychmiast przewieziono do szpitala. Obecnie otrzymują tam niezbędną pomoc medyczną.
Strażacy spotkali się z „agresją"
Praca służb ratunkowych na miejscu zdarzenia była utrudniona nie tylko przez dramatyzm sytuacji, ale również przez agresję ze strony osób postronnych, które znajdowały się w pobliżu wypadku.
„Szkoda tylko, że w obliczu tak wielkiej tragedii i bezpośredniego ratowania życia ludzkiego zarówno my, jak i pozostałe służby działające na miejscu, zostaliśmy narażeni na olbrzymi stres związany z agresją osób postronnych” — podkreślili strażacy z OSP Skaryszew.