Afront wobec Berlina? Niemiecki dziennik o Donaldzie Tusku

Dodano:
Donald Tusk i Olaf Scholz Źródło: gov.pl/web/primeminister
Niemiecki dziennik uważa, że Polska ma ambicje zająć miejsce Berlina w europejskiej polityce obronnej. Zdaniem „Sueddeutsche Zeitung” tamtejszy rząd „nie wywiązuje się z tej roli”.

„Polska chce wypełnić lukę w polityce obronnej, którą pozostawił Berlin” – donosi niemiecki dziennik „Sueddeutsche Zeitung”. Korespondentka „SZ” w Warszawie zauważa, że Donald Tusk szuka dialogu z sojusznikami, ale pomija niemiecki rząd. Zdaniem Viktorii Grossmann nie jest to zniewaga. Komentatorka zwraca uwagę na odcinki, które Polska musi zabezpieczyć w związku ze swoją granicą z Ukrainą, Białorusią i Rosją.

Polska zajmie miejsce Berlina w europejskiej polityce obronnej? Niemiecki dziennik o Donaldzie Tusku

Według „Sueddeutsche Zeitung” to szczególne geograficzne położenie skutkuje wyjątkowym zagrożeniem i odpowiedzialnością, więc Tusk ma „całkowitą rację, gdy widzi Warszawę w kluczowej roli w europejskiej polityce obronnej”. Korespondentka „SZ” ocenia, że nikogo nie powinno dziwić, że szef polskiego rządu domaga się wiodącej roli dla swojego kraju.

Niemiecki dziennik zwrócił uwagę na niepewną przyszłość związaną z wyborem Donalda Trumpa na stanowisko prezydenta USA. Komentatorka przytacza również słowa Tuska, który na konferencji prasowej w ubiegłym tygodniu zapowiedział, że „w najbliższych dniach będzie koordynować współpracę z państwami, które mają bardzo podobny pogląd na sytuację geopolityczną”.

„Sueddeutsche Zeitung” krytykuje swój rząd. „Nie wywiązuje się z tej roli”

Polski premier wspomniał o wizytach prezydenta Francji i premiera Wielkiej Brytanii w naszym kraju oraz zapowiedział, że uda się z wizytami do Londynu i Sztokholmu. Na liście zabrakło Berlina, co ma nie być przypadkiem. Grossmann stwierdziła, że „wolą Tuska jest zajęcie miejsca Niemiec jako lidera w europejskiej polityce obronnej, bo rząd w jej kraju nie wywiązuje się z tej roli”.

„Sueddeutsche Zeitung” dodaje, że to po prostu „bardzo uprawnione reprezentowanie interesów” własnego kraju w obliczu tego, co się stało po rozpadzie koalicji w Niemczech. Korespondentka „SZ” przypomina również o przejęciu przez Polskę prezydencji w UE, co wydarzy się w 2025 r. Niemiecki dziennik podsumował, że Tusk będzie chciał wykorzystać sytuację także na krajowym podwórku w związku z wyborami prezydenckimi i wyborem odpowiedniego kandydata.

Źródło: „Sueddeutsche Zeitung”
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...