Olejnik wywołała skandal. Ambasador USA w Polsce nie przebierał w słowach

Dodano:
Mark Brzeziński oraz Radosław Sikorski i Anne Applebaum Źródło: Instagram / ambassadogteddy
Monika Olejnik swoim pytaniem do Radosława Sikorskiego wywołała prawdziwą burzę. Do sprawy odniósł się ambasador USA w Polsce Mark Brzeziński.

„Uważam, że ustawianie pochodzenia żony kandydata jako tematu w wyborach prezydenckich jest niedopuszczalne. Wbrew insynuacji red. Olejnik nie jesteśmy krajem antysemitów. Od TVN i Warner Bros./Discovery żądam przywrócenia standardów dziennikarskich” – napisał w mediach społecznościowych.

Te słowa to reakcja na pytanie, które Monika Olejnik zadała szefowi MSZ w programie „Kropka nad i”. Dziennikarka TVN24 powołała się na jedną z publikacji medialnych, z której miało wynikać, że w kontekście wyboru kandydata na prezydenta dla „członków Koalicji Obywatelskiej problemem jest pochodzenie żony” polityka.

Brzeziński reaguje po słowach Olejnik. Stanął w obronie Sikorskiego

Do sprawy odniósł się ambasador USA w Polsce. Dyplomata nie wymienił wprost nazwiska dziennikarki TVN24, jednak jego post zamieszczony w mediach społecznościowych można odczytać jako wyraźną obronę Radosława Sikorskiego i jego żony.

Mark Brzeziński podkreślił, że „Anne Applebaum jest jego bliską przyjaciółką”. Dodał, że „jest to osoba, którą jego ojciec – Zbigniew Brzeziński – ogromnie szanował ze względu na jej erudycję, głęboką wiedzę oraz miłość do Polski”.

W opinii amerykańskiego ambasadora „żona Radosława Sikorskiego poprzez swoją publicystykę przyczyniła się bardziej niż jakikolwiek inny naukowiec do globalnego zrozumienia i świadomości cierpienia i tragedii, której doświadczyły Polska oraz cały region Europy Wschodniej”. „Jest darzona najwyższym szacunkiem. Jestem niezwykle wdzięczny za wszystkie jej rady podczas mojej kadencji w Polsce, ponieważ zawsze są w pełni uzasadnione i zwyczajnie mądre” – dodał dyplomata.

Mark Brzezinski stwierdził również, że „Anne Applebaum uosabia to, co najlepsze w relacjach polsko-amerykańskich”.

Źródło: WPROST.pl
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...