Łukasz Ż. tymczasowo aresztowany. Jest decyzja sądu
W piątek 15 listopada prokuratura przeprowadziła czynności procesowe z podejrzanym, polegające na ogłoszeniu mu zarzutu oraz przesłuchaniu Łukasza Ż. w charakterze podejrzanego. Mężczyzna usłyszał zarzut spowodowania wypadku samochodowego, którego następstwem była śmierć jednego z pasażerów innego pojazdu i zaistnienie u pasażerów i kierującej innego pojazdu ciężkich obrażeń ciała. Dodatkowo do sytuacji doszło, kiedy Łukasz Ż. miał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.
Po wszystkim mężczyzna zbiegł z miejsca zdarzenia. Łukasz Ż. przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i odmówił składania wyjaśnień. Prokurator skierował wniosek do Sądu Rejonowego dla Warszawy Śródmieścia w Warszawie o utrzymanie i przedłużenie stosowania środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania wobec tego podejrzanego. Nieco ponad pół godziny po opublikowaniu komunikatu rzecznik prasowy poinformował, że sąd uwzględnił wniosek w tej sprawie.
Obrońca Łukasza Ż. o decyzji sądu. „Na pewno będzie zażalenie na to postanowienie”
– Z mojej strony na pewno będzie zażalenie na to postanowienie sądu z dnia dzisiejszego, a dalej zakładam, że prokuratura będzie gromadziła materiał dowody, natomiast my z klientem – tak jak mówiłam wcześniej – będziemy składać wyjaśnienia. Czy jakieś wnioski dowodowe jeszcze? Nie wiem, bo nie znam jeszcze całości materiału w sprawie – skomentowała adwokat Izabela Ławińska, obrońca Łukasza Ż.
W komunikacie można też przeczytać, że prokuratura oczekuje na kilka opinii biegłych, m. in. z rekonstrukcji wypadków drogowych i badań retrospektywnych na zawartość alkoholu we krwi oraz opinii medycznych pozwalających na kwalifikację prawną obrażeń u poszczególnych pokrzywdzonych w tym zdarzeniu. Niewykluczone, że po ich uzyskaniu treść zarzutów wobec Łukasza Ż. zostanie zmieniona. Aktualnie podejrzanemu ogłoszono zarzut będący podstawą ENA.
Wypadek na Trasie Łazienkowskiej. Prokurator o zachowaniu Łukasza Ż.
Z czarnych skrzynek obu aut wynika, że Łukasz Ż. chwilę przed wypadkiem jechał 205 km/h przy ograniczeniu do 80 km/h i na pięć sekund przed zdarzeniem przyśpieszył do 226 km/h. Na żadnym etapie zdarzenia nie próbował hamować. W czasie jazdy Trasą Łazienkowską Łukasz Ż. trzymał w ręku telefon komórkowy i kręcił filmy. Tuż przed wypadkiem, w ciągu 45 minut, mężczyzna wypił osiem kieliszków 40 proc. wódki o pojemności 50 ml każdy.